Premierowa wiosenna wyprawa drużynie Solar Home Stilonu Gorzów wypadła do odległego Kluczborka. Miejscowy MKS był przed sobotnim meczem trzecią siłą ligi, więc poprzeczka była zawieszona Stilonowcom bardzo wysoko. Kluczborczanie do tej pory zgromadzili na swoim koncie 38 punktów, a do przodującego Rekordu Bielsko-Biała tracili siedem oczek. MKS w trwającym sezonie może poszczycić się najlepszą defensywą w lidze, gdyż na przestrzeni 19. kolejek drużyna ta straciła zaledwie 17 bramek. Skuteczną obronę MKS zaprezentował również w pierwszym meczu ze Stilonem, ponieważ w sierpniowym starciu tych zespołów padł wynik bezbramkowy.
Do sobotniego pojedynku Stilon musiał podejść bez wykartkowanych Mateusza Mączyńskiego i Mateusza Kaczora. Ich miejsce w podstawowym składzie zajęli Danylo Demianenko i Paweł Fediuk. Od początku meczu w Kluczborku inicjatywę przejęli gospodarze. MKS w pierwszych minutach nie schodził wręcz z połowy gorzowian. Ta przewaga nie przełożyła się jednak na klarowne sytuacje bramkowe. Mnożyły się tylko stałe fragmenty gry, z którymi dobrze radziła sobie defensywa Stilonu. Duża w tym zasługa Filipa Karonia, który ze względu na swoje warunki fizyczne wygrywał wiele pojedynków główkowych, a przez to niwelował zagrożenie ze strony miejscowych. Napór MKS-u jednak nie ustępował, co poskutkowało podyktowaniem przez sędziego rzutu karnego po jednej z akcji na skraju szesnastki. Piłkę na wapnie postawił Patryk Wiszniowski, który po chwili pewnym uderzeniem pokonał Szymona Czajora. Zdobyta przez gospodarzy bramka nie zmieniła obrazu gry. Stilonowcy przez całe 45 minut nie potrafili wymiernie zagrozić MKS-owi, a kluczborczanie, mimo dużej przewagi w posiadaniu piłki, nie stwarzali dodatkowych problemów Czajorowi.
Zobacz też:
MKS nie zmienił sposobu gry w drugiej połowie, a Stilon nie potrafił przejąć kontroli nad spotkaniem. W pierwszym kwadransie gry tej części meczu na boisku dominował kolor żółty, który często pojawiał się w dłoni sędziego Mariusza Gorwida. W ten sposób napomniani zostali po gorzowskiej stronie Nikodem Matuszewski, Adrian Łuszkiewicz i Maksym Bohdanov. Gospodarze wciąż mieli wiele stałych fragmentów gry, a jeden z nich zaowocował drugim golem. Tym razem piłka została dośrodkowana z rzutu wolnego, po czym w polu bramkowym Czajora nastąpiło spore zamieszanie w wyniku którego futbolówka odbiła się od poprzeczki, wyszła ponownie w boisko i niefortunnie odbiła się od nóg próbującego ratować sytuację Demianenki. Po dziesięciu minutach od drugiego gola dla gospodarzy okazją do popisania się paradą miał Czajor. Bramkarz Stilonu w efektowny sposób sparował uderzenie z rzutu wolnego Krzysztofa Napory. Najwięcej jednak działo się w końcowych fragmentach spotkania. Pierw bramkę kontaktową zdobyli niebiesko-biali, a konkretnie uczynił to Łuszkiewicz z jedenastki. Radość i chęć pójścia za ciosem szybko jednak sprowadził ponownie na ziemię MKS. Minęły raptem dwie minuty od gola dla Stilonu, a ponownie miejscowi prowadzili dwiema bramkami. Tym razem cios przyszedł z narożnika boiska – ze stojącej piłki dośrodkował Napora, a najlepszy w powietrzu okazał się być Michał Maj, który pokonał Czajora uderzeniem głową. Gorzowianie bynajmniej nie złożyli broni czego dowodem był kolejny gol kontaktowy. W ostatniej akcji spotkania Stilon zaatakował większą liczbą graczy. Futbolówka dośrodkowana z prawej strony znalazła się w polu bramkowym MKS-u, a tam nastąpił piłkarski bilard. Po serii niefortunnych kopnięć, piłka wreszcie znalazła się na lewej nodze Damiana Grudnika, który strzałem bez przyjęcia skierował ją do siatki. Sędzia po tym golu zakończył już ten pojedynek.
Zobacz też:
Pierwszą wiosenną eskapadę Solar Home Stilon kończy na tarczy. Przegrana w Kluczborku, połączona z wynikami innych drużyn, zepchnęła niebiesko-białych na 15 miejsce w tabeli. Lokata ta obecnie daje utrzymanie w lidze, lecz czerwona strefa w ostateczności będzie zależała od rozstrzygnięć na drugoligowych boiskach. Za tydzień Stilon ponownie zagra na obczyźnie - w Jeleniej Górze z Karkonoszami.
W sobotę swój mecz także zagrała AstroEnergy Warta. Piłkarze Mateusza Konefała zawitali do Bytomia Odrzańskiego i ostatecznie uznali wyższość miejscowej Odry Skrzynie Zając 4:1 (1:1). Gola dla Warciarzy zdobył strzałem z jedenastu metrów Adrian Bielawski.
Pozostałe wyniki kolejki:
Śląsk II Wrocław 4:1 Ślęza Wrocław
Raków II Częstochowa 2:1 Rekord Bielsko-Biała
Gwarek Tarnowskie Góry 4:0 LZS Starowice
Pniówek Pawłowice 1:0 Carina Gubin
Górnik Polkowice 0:1 Unia Turza Śląska
Lechia Zielona Góra 2:1 Karkonosze Jelenia Góra
Górnik II Zabrze – LKS Goczałkowice (nd, 13:00)
Aktualna tabela 3 ligi.
Nazwa | Mecze | Punkty | Bramki | |
1. | Rekord Bielsko-Biała | 20 | 45 | 49-20 |
2. | Śląsk II Wrocław | 20 | 44 | 50-22 |
3. | MKS Kluczbork | 20 | 41 | 34-19 |
4. | Górnik Polkowice | 20 | 32 | 34-30 |
5. | Karkonosze Jelenia Góra | 20 | 32 | 31-30 |
6. | Lechia Zielona Góra | 20 | 31 | 31-28 |
7. | Ślęza Wrocław | 20 | 30 | 42-39 |
8. | Pniówek Pawłowice | 20 | 29 | 31-32 |
9. | LKS Goczałkowice Zdrój | 19 | 28 | 28-20 |
10. | Górnik II Zabrze | 19 | 25 | 35-31 |
11. | Gwarek Tarnowskie Góry | 20 | 25 | 27-30 |
12. | Odra Bytom Odrzański | 20 | 22 | 22-28 |
13. | Unia Turza Śląska | 20 | 22 | 27-36 |
14. | Warta Gorzów Wielkopolski | 20 | 22 | 27-41 |
15. | KS Stilon Gorzów Wielkopolski | 20 | 21 | 25-29 |
16. | Carina Gubin | 20 | 18 | 22-34 |
17. | Raków II Częstochowa | 20 | 16 | 26-44 |
18. | LZS Starowice Dolne | 20 | 12 | 18-46 |
Po zakończeniu sezonu do 2 ligi awansuje najlepsza drużyna w grupie, a do niższej ligi spadną minimum trzy drużyny.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze