Wyjazdowa przygoda drużyny EIG CEZiB Kangoo Basket trwa. W dzień zakochanych gorzowskie Kangury udały się do Wrocławia na mecz z młodzieżowym zespołem WKK II Active Hotel. Spotkanie w stolicy Dolnego Śląska było drugim z trzech z rzędu delegacyjnych starć Kangoo w ciągu tygodnia. W pierwszym rozdziale tej wyjazdowej sagi drużyna Andrzeja Stefanowicza przegrała w Pleszewie z KS Koszem Kompaktowym 65:60, choć na 13 sekund przed końcem spotkania tablica wyników wskazywała remis. Przed środowym meczem we Wrocławiu Kangoo zajmowało dwunastą pozycję w tabeli z dorobkiem 31. punktów i bilansem 9-13, a WKK II był dziewiąty – 33 punkty i ugrane 10-13. Różnice w liczbach były więc niewielkie, lecz szkopuł tkwił w szczegółach dyspozycji obu drużyn w meczach domowych/wyjazdowych. Kangury do tej pory z delegacji wracały z zaledwie dwoma zwycięstwami (na dziesięć prób), a wrocławianie u siebie wywalczyli bilans 5-5. Warto jeszcze wspomnieć, że w pierwszym starciu tych ekip górą był WKK II, który wygrał jesienią w Gorzowie 80:99 (17:20,16:30,31:24,16:25).
Do walentynkowego spotkania Kangoo przystąpiło w mocno okrojonym zestawieniu. Z różnych powodów w kadrze meczowej gorzowskiego zespołu nie znaleźli się Tomasz Urban, Tomasz Cieślak, Bartosz Dreczkowski, Michał Jercha i Michał Grzeszak. Mimo tych wyraźnych absencji Kangury w środowe starcie weszli bardzo dobrze. Po raz kolejny premierowa kwarta w wykonaniu gorzowskiej ekipy stała pod znakiem wysokiej skuteczności w rzutach z dystansu. W ciągu pierwszych dziesięciu minut meczu Kangoo zanotowało aż pięć skutecznych ,,trójek”. Przyczyniło się to do tego, iż przez większą część tej części gry Kangury prowadziły. Niestety, podopieczni trenera Stefanowicza nie ustrzegli się błędów, czego idealnym przykładem jest fakt, że przy trzech kolejnych próbach wznowienia spod własnego kosza Kangoo nie potrafiło przekroczyć połowy boiska, a każda ta sytuacja kończyła się punktami dla gospodarzy. W konsekwencji tego pierwsza kwarta zakończyła się remisem 23:23.
Zobacz też:
W drugiej ćwiartce obie drużyny postawiły na ofensywną wymianę ciosów. W pierwszym fragmencie tej części gry zespoły punktowały naprzemiennie. Dopiero skuteczny okres pod koszem rywala Kamila Paluszaka zmienił obraz gry. Rozgrywający Kangoo w krótkim odstępie czasu zdobył pięć ,,oczek”, w czym wydatnie pomógł mu Konrad Jelski, który obsługiwał kolegę kapitalnymi asystami. Ta współpraca doprowadziła do prowadzenia gości sześcioma punktami 32:38. W końcówce drugiej kwarty przebudzili się wrocławianie. WKK II zdołał rzutem na taśmę zdobyć 43. punkt, co poskutkowało remisem do przerwy.
W trzeciej kwarcie Kangoo miało dwa oblicza w ofensywie. Największy ciężar na swoje barki w aspekcie zdobywania punktów wziął Norbert Gregorczyk. Środkowy Kangurów bardzo dobrze wszedł w tę ćwiartkę meczu, a gdy już odpowiednio nastawił swój nadgarstek, to w ciągu tej tylko kwarty rzucił 12 punktów. W momencie, gdy Grzegorczyk na chwilę zatrzymał się w zbieraniu kolejnych trafień, to w rolę snajpera wcielił się Kamil Paluszak. Skuteczna postawa rzutowa tych dwóch zawodników, połączona z mądrą grą w rozegraniu kapitana Jelskiego, doprowadziła do pierwszego zwycięstwa w kwarcie w środowym spotkaniu. Kangoo na ostatnią kwartę wychodziło z prowadzeniem 60:66.
Zobacz też:
Uzyskane prowadzenie przełożyło się wreszcie na pewną grę w wykonaniu Kangoo. Ostatnia kwarta to popis gorzowskiego zespołu. W dalszym ciągu regularnie punktował Grzegorczyk, ale w rolę ostatecznego kilera wrocławskiej ekipy wcielił się Michał Chmurzewski, który w końcówce meczu grał swój koncert na parkiecie. Kangury bardzo dobrze również broniły i zbierały piłki pod swoim koszem – przez całe spotkanie takowych uzbierało się aż 41. W środowym meczu gorzowskiej drużynie wychodziło na boisku wszystko. W ostatniej akcji punktowej meczu swoje pierwsze ,,oczka” w drugoligowych rozgrywkach zanotował nawet czternastoletni Franciszek Dreger. Perfekcyjna postawa Kangoo Basket zaowocowała zwycięstwem we Wrocławiu 79:91. Jest to najwyższa zdobycz punktowa Kangurów w bieżącym sezonie!
Osłabiona drużyna EIG CEZiB Kangoo Basket zdobyła Wrocław w fantastycznym stylu. Zwycięstwo to pozwoliło Kangurom wskoczyć na jedenastą lokatę w tabeli. Jeżeli gorzowski team podtrzyma taką dyspozycję to faza play-off wciąż będzie możliwa. W sobotę Kangoo czeka kolejna delegacja. Tym razem poprzeczka będzie zawieszona na maksymalnej wysokości, gdyż gospodarzem meczu będzie wicelider rozgrywek – PGE GiEK Turów Zgorzelec.
W środowym spotkaniu Kangoo Basket do zwycięstwa poprowadzili: Norbert Grzegorczyk (28 punktów i 14 zbiórek), Michał Chmurzewski (19 punktów), Konrad Jelski (15 punktów, 10 zbiórek i 7 asyst) i Kamil Paluszak (15 punktów).
Wśród gospodarzy najwięcej punktów zdobyli: Jakub Galewski 20 (9 asyst) i Karol Prochorowicz 17 (11 zbiórek).
Aktualna tabela 2 ligi.
drużyna | Punkty | Mecze | Bilans | |
1 | Pogoń Prudnik | 46 | 24 | 22 - 2 |
2 | PGE GiEK Turów Zgorzelec | 45 | 23 | 22 - 1 |
3 | KS Kosz Kompaktowy Pleszew | 42 | 23 | 19 - 4 |
4 | WrapMania.eu KK Oleśnica | 40 | 24 | 16 - 8 |
5 | Zetkama Doral Nysa Kłodzko | 38 | 23 | 15 - 8 |
6 | Dijo Polkąty Maximus Kąty Wroc. | 38 | 24 | 14 - 10 |
7 | Exact Systems Śląsk Wrocław | 37 | 24 | 13 - 11 |
8 | Q8Oils SKM Zastal Zielona Góra | 34 | 23 | 11 - 12 |
9 | WKK II | 34 | 24 | 10 - 14 |
10 | KS Sudety Jelenia Góra | 34 | 25 | 9 - 16 |
11 | EIG CEZIB Kangoo Basket Gorzów | 33 | 23 | 10 - 13 |
12 | Basket Club Obra Kościan | 32 | 22 | 10 - 12 |
13 | ORLEN Akademia BM Stal | 32 | 24 | 8 - 16 |
14 | CM Magnolia KKS Siechnice | 28 | 23 | 5 - 18 |
15 | TKM Włocławek | 27 | 24 | 3 - 21 |
16 | Röben Gimbasket Wrocław | 24 | 23 | 1 - 22 |
Do fazy play-off awansuje osiem najlepszych drużyn. Dwa najsłabsze zespoły spadną do 3 ligi.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze