Kilkadziesiąt lat temu Gorzów Wielkopolski był prawdziwym hegemonem w piłce wodnej. Ówczesny Stilon był klubem wielosekcyjnym, ale głównym dostarczycielem splendoru i medali dla ZKS-u byli właśnie piłkarze wodni. W latach świetności Stilonowcy zdominowali rodzime rozgrywki, gdyż na przestrzeni lat aż piętnastokrotnie zdobywali tytuł mistrzowski. Ostatni raz złote medale na szyjach niebiesko-białych waterpolistów zawisły w roku 1996. O skali tego, ile znaczył Gorzów na mapie polskiej piłki wodnej niech świadczy fakt, że do tej pory Stilon jest drugi w klasyfikacji zwycięstw w krajowym czempionacie. Pozycję lidera nieistniejąca już dawno sekcja utraciła dopiero przed dwoma lata, gdy swój szesnasty triumf zanotowało Łódzkie Sportowe Towarzystwo Waterpolowe. Również i prestiżowy Puchar Polski znalazł się w gablocie klubu. Ostatni raz miało to miejsce w 1995 roku.
Obecnie do wielkich tradycji waterpolo w Gorzowie próbuje nawiązać Alfa Gorzów. Klub ten występuje w ekstraklasie od sezonu 2018/2019 i mozolnie odbudowuje pozycję naszego miasta w tej dyscyplinie sportu. W drugi weekend lutego na basenie gorzowskiej Słowianki odbył się finałowy turniej o Puchar Polski. Do obiektu przy ulicy Słowiańskiej zawitały cztery zespoły, które na półmetku sezonu ligowego zajmowały najwyższe miejsca: Polonia Bytom, AZS Uniwersytet Warszawski, Waterpolo Poznań i gospodarz zawodów, czyli gorzowska Alfa.
Zobacz też:
Zawody odbywały się na zasadzie dwóch półfinałów (rozegranych w sobotę), meczu o trzecie miejsce i wielkiego finału (rozegranych w niedzielę). W pierwszym swoim spotkaniu Alfa stanęła naprzeciwko bytomskiej Polonii. Pojedynek ten po ciężkim boju padł łupem gorzowian, którzy wygrali 13:12 (5:4,3:2,2:2,3:4). W drugim sobotnim starciu górą był zespół ze stolicy, który pokonał Waterpolo Poznań 12:9 (4:1,1:4,2:2,5:2). W niedzielne przedpołudnie Alfa podjęła więc w meczu o puchar warszawski AZS. Finałowe starcie w bardzo dobry sposób zaczęli gospodarze - już po niespełna minucie gry do bramki rywala trafił Piotr Michalski. W kolejnych minutach Alfa trafiła jeszcze raz i pierwszą kwartę meczu kończyliśmy przy wyniku 2:0. Ogromna w tym zasługa broniącego bramki gospodarzy Michaiła Jezerskiego, który bronił na wysokim procencie skuteczności. W drugiej ćwiartce do głosu doszli warszawianie, ponieważ zdołali oni dwukrotnie wpakować piłkę do bramki Alfy. W tym czasie gorzowianie dołożyli jedno trafienie. W drugiej połowie podopieczni trenera Marcina Czapli rozgrywali fantastyczne zawody i zmusili do obrony drużynę ze stolicy. Przed ostatnią kwartą wynik brzmiał 6:3 dla gorzowskiej ekipy. W finałowych ośmiu minutach meczu akademicy z Warszawy rzucili się do odrabiania strat, ale ich zapędy trafiły na wymianę ciosów, gdyż otwarta gra doprowadziła do wyniku 3:3 w tej kwarcie i ostatecznego triumfu gorzowian 9:6.
Myślę, że półfinałowy mecz z Polonią Bytom był bardzo trudny i wyrównany. Wygraliśmy go doświadczeniem - mówił po zawodach trener Czapla. - W spotkaniu finałowym bałem się o przygotowanie fizyczne, ponieważ zespół z Warszawy jest oparty głównie o młodszych zawodników, którzy dodatkowo dysponują większą liczbą jednostek treningowych. Mimo to moi zawodnicy ponownie udowodnili swoje doświadczenie i wykonywali powierzone im zadania. Wypełniliśmy w ten sposób założony plan na sto procent. Jestem dumny z chłopaków i całej organizacji tej imprezy - dodał przepełniony dumą szkoleniowiec Alfy.
Drużynowo Alfa zdobyła puchar, ale również jej pojedynczy zawodnicy zasłużyli na wyróżnienie. Najlepszym bramkarzem turnieju został wybrany Jezerski, a tytuł króla strzelców dwudniowych zmagań zgarnął Michalski – zdobywca siedmiu bramek. Dodatkowo, dzięki zwycięstwu w tych rozgrywkach, Alfa zagra we wrześniu o Superpuchar Polski, a w przyszłym roku również będzie gospodarzem turnieju finałowego o Puchar Polski.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze