Stalowcy powalczą w Arenie o pozycję wicelidera

W nowo otwartej Arenie Gorzów życie toczy się na okrągło. W hali przy ulicy Słowiańskiej swoje mecze zdążyły rozegrać już zespoły PolskiejStrefyInwestycji Enea AZS-u AJP i Agencji Inwestycyjnej Stilonu. W ostatnich dniach w pachnącym nowością obiekcie zorganizowano również młodzieżowe mistrzostwa Europy wschodniej w siatkówce, w których to zwyciężyła reprezentacja Polski. Ostatnim sportem halowym, jaki jeszcze nie zagościł w Arenie Gorzów była do tej pory piłka ręczna. Ten stan rzeczy odmieni się w najbliższą sobotę, kiedy to zespół Budimex Stali podejmie Padwę Zamość. 

W ostatnich tygodniach Stalowcy są prawdziwym postrachem w halach Ligi Centralnej. Podopieczni trenera Oskara Serpiny nie zaznali goryczy porażki od 13 października. W tym czasie żółto-niebiescy zdołali wygrać siedem spotkań z rzędu i przebojowo przedarli się do ścisłej czołówki klasyfikacji. Fantastyczną formę gorzowscy szczypiorniści zademonstrowali także w pierwszym tegorocznym meczu. W ubiegłą sobotę Stal pojechała do odległej Białej Podlaskiej i w dramatycznych okolicznościach zwyciężyła tamtejszy AZS AWF 27:28 (13:12). Wygrana ta ważyła podwójnie, ponieważ pozwoliła Stalowcom wskoczyć na ligowe podium. Trzecie miejsce nie daje jednak wymiernych korzyści na koniec sezonu, w przeciwieństwie do pozycji drugiej. Wicemistrz Ligi Centralnej będzie mógł przystąpić do barażów o Orlen Superligę. Po 14. rozegranych kolejkach drugie miejsce zajmuje Padwa Zamość, która to zagości w sobotę w Gorzowie. 

Zespół z Zamojszczyzny dystansuje obecnie żółto-niebieskich o dwa punkty, co przed meczem bezpośrednim jest małą różnicą. Padwa w ostatnich meczach również głównie wygrywała, lecz jej seria nie jest tak okazała, jak ta osiągnięta przez Stal. Drużyna z Zamościa przegrała ostatni raz 9 grudnia, kiedy to poległa we własnej hali z Nielbą Wągrowiec 31:34 (16:15). Następnie zamościanie zwyciężyli w Mielcu ze Stalą 29:35 (16:14) i Anilanę Łódź 30:24 (14:10). Aktualna forma wydaje się przemawiać za gorzowską Stalą, a dodatkowym handicap’em może okazać się nowa hala wraz z dopingującą publicznością. Na ten drugi aspekt mocno liczą żółto-niebiescy.

- Z niecierpliwością oczekujemy naszej inauguracji w Arenie Gorzów. Ten piękny i magiczny obiekt zdecydowanie zadziała na korzyść mojego zespołu. – zapowiada sobotnie spotkanie trener Budimex Stali, Oskar Serpina. – Przed tym meczem odbędziemy dwie jednostki treningowe na głównym boisku, co pomoże zawodnikom w aklimatyzacji. Zadbaliśmy również o wyjątkową oprawę meczu, która powinna przypaść do gustu kibicom, na których doping szczególnie liczymy. Wsparcie naszych fanów jest dla nas zawsze największą motywacją do walki o wygraną. Wspaniałym dodatkiem do tego spotkania jest fakt, że zagramy o drugie miejsce w ligowej tabeli. 

Szkoleniowiec gorzowskich szczypiornistów jest pewny swoich zawodników, a najbliższego przeciwnika potraktuje, tak jak każdego innego. 

- Jesteśmy dumni, że dzięki naszej determinacji i waleczności doszliśmy do momentu, w którym możemy zająć miejsce uprawniające do gry w barażach o Superligę. Do spotkania z Padwą będziemy przygotowywać się standardowym rytmem. Jesteśmy pewni swoich umiejętności, zmotywowani i gotowi do walki z każdym przeciwnikiem. Chcemy, aby był to dla nas wyjątkowy wieczór zwieńczony wygraną. – dodał trener Serpina. 

Mecz Budimex Stal Gorzów – Padwa Zamość odbędzie się w sobotę (20 stycznia) o godzinie 17:00. Wejściówki, które wciąż są w sprzedaży, kosztują 20 (bilet normalny), 15 (bilet ulgowy/senior 65+) i 10 złotych (bilet do 18 roku życia i dla posiadaczy karnetów na żużlowe mecze Stali). Do nabycia są także bilety rodzinne. 

Aktualna tabela Ligi Centralnej

Najlepsza drużyna uzyska awans do Orlen Superligi, a drugi zespół zagra w barażach. Dwie ostatnie drużyny spadają do rozgrywek i ligi. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!