Sytuacja miała miejsce na terenie Gorzowa. Kierowca czerwonego samochodu wyjeżdżał z ulicy Stilonowej na ulicę Walczaka, gdzie znajduje się znak nakaz jazdy w prawo. Kierujący samochodem postanowił zignorować przepisy ruchu drogowego i kontynuować jazdę. Raptem kilka metrów dalej znajduje się rondo, na którym możliwy był bezproblemowy manewr zawracania.
Zobacz też:
Niepokojące jest, że kierujący pojazdem wydaje się nie zważać na potencjalne niebezpieczeństwo i przepisy drogowe. Zamiast skorzystać z ronda, co byłoby zgodne z przepisami, postanowił obrać drogę na skróty, co spowodowało naruszenie przepisów i stworzenie potencjalnego zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Spekuluje się, że kierowca uznał, że ominie znak nakazu jazdy w prawo, oszczędzając sobie czasu, jaki zwykle zajmuje manewr na rondzie. Jednakże takie postępowanie może prowadzić do poważnych konsekwencji, zarówno dla samego kierowcy, jak i innych użytkowników dróg.
O całym zajściu poinformował nas czytelnik.
Kierowcy w Gorzowie jeżdżą coraz gorzej albo pod prąd, albo parkują na zakazie, ich przewinienia można wymieniać godzinami. Tym razem kierowca nie popisał się swoimi umiejętnościami. Na całe szczęście nikt w tamtym momencie nie jechał. Na drodze nie jesteśmy sami! - apeluje nasz czytelnik.
To nie pierwszy tego typu incydent, który poruszamy na łamach naszego portalu.
źródło / czytelnik
Napisz komentarz
Komentarze