Słodko - gorzki smak licencji
Zakończył się spór na linii Stal Gorzów – PZM. Polski Związek Motorowy domagał się zapłaty 260 tys złotych tzw. opłaty szkoleniowej za niewypełnienie wymogów regulaminu szkoleniowego. Stal odmawiała zapłaty twierdząc, że odpowiednio szkoli młodzież. W konsekwencji gorzowianie nie otrzymali licencji na starty w sezonie 2024 w Ekstralidze Żużlowej.
Nie tylko Stal Gorzów była postawiona w tej sytuacji. Również Unia Leszno z PGE Ekstraligi Żużlowej tego doświadczyła, a także Arged Malesa Ostrów startująca a ligę niżej.
Nie było żadną tajemnicą, że opłaty szkoleniowe nałożone na kluby w tym roku były kwotami mocno kontrowersyjnymi. Kluby wykorzystywały różne narzędzia, aby odwołać się od tych decyzji – komentował sytuację Waldemar Sadowski prezes Stali Gorzów.
Jak udało się nam potwierdzić doszło do porozumienia gorzowskich działaczy z PZM w efekcie czego Stal Gorzów otrzymała licencję na starty w Ekstralidze Żużlowej w nadchodzącym sezonie. Karę w wysokości 260 tys. zł. gorzowianie będą spłacać w ratach do listopada 2024 roku. W mediach społecznościowych do sprawy odniósł się były prezes Stali Gorzów Ireneusz Maciej Zmora, który napisał:
Stal Gorzów z licencją na sezon 2024. Z jednej strony prezent dla kibiców, z drugiej strony prezesi Stali, Unia Leszno TŻ Ostrovia z połamanymi kręgosłupami przez PZM
Dziękujemy że jesteś z nami
Napisz komentarz
Komentarze