W mediach w ostatnim czasie pojawiła się informacja, że miejsce Mateusza Bartkowiaka ma zająć Krzysztof Lewandowski. W kibicach żółto-niebieskich wywołało to mieszane uczucia. Średnia Krzysztofa Lewandowskiego pod koniec sezonu wynosiła 0,754 a Mateusza Bartkowiaka 0,941. Lewandowski pojechał w 19 spotkaniach a Bartkowiak tylko w 12. Wychowanek Stali Gorzów borykał się z poważną kontuzją. Te statystyki pokazują jednak, że na tej zamianie klub raczej by nie zyskał. Z całym szacunkiem do Lewandowskiego, ale sezon 2023 w jego wykonaniu był słaby.
Zobacz także:
Postanowiliśmy porozmawiać na ten temat z prezesem Stali Gorzów, Waldemarem Sadowskim, aby uzyskać jego komentarz odnośnie tych doniesień. Sadowski zdecydowanie zdementował plotki.
Nie wiem skąd, taka informacja się pojawiła w mediach. Ani Stal nie prowadziła rozmów z Krzysztofem Lewandowskim, ani Krzysztof nie mrugał do nas ''oczkiem'' żebyśmy, takie rozmowy podejmowali. W strategii budowania składu nie uwzględnialiśmy tego nazwiska. Myślę, że na potrzeby inne media o tym pisały, a nie na potrzeby Stali Gorzów – powiedział Waldemar Sadowski.
Zapytaliśmy prezesa też, jak wygląda sytuacja z Mateuszem Bartkowiakiem i czy faktycznie opuści klub?
Jest zielone światło. Mateusz prowadzi rozmowy. Czekamy na jakieś konkrety. Nie będziemy blokować czy w sposób finansowy, po prostu widzimy tak, jak Mateusz, że zmiana otoczenia może mu pomóc – wyjaśnił prezes Stali Gorzów.
Wszystko wskazuje na to, że formację młodzieżową w Stali Gorzów stanowić będą Oskar Paluch i Jakub Stojanowski.
Jest też dobra informacja dla miłośników gorzowskiego klubu. Na dniach kontrakt ze Stalą Gorzów ma podpisać Jakub Miśkowiak.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze