Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 20 września 2024 09:44
Reklama

Gorzów. Radni nie chcą dokładać do Speedway Grand Prix

Nadal nie wiadomo jakie losy czekają jedną z rund Grand Prix, która ma odbyć się w Gorzowie.
Gorzów. Radni nie chcą dokładać do Speedway Grand Prix

Autor: Marta Czernicka

To była prawdziwa bomba. Wieść runęła na kibiców żużla, jak grom z jasnego nieba. Prezes Stali Gorzów Waldemar Sadowski powiedział, że organizacja turnieju Grand Prix w Gorzowie nie przynosi zysków i prowadzone są rozmowy, aby sprzedać imprezę do innego miasta. Ta miała by się odbyć w Gdańsku, na arenie na której w 2012 roku gościły mecze piłkarskiego EURO. 

W środowisku żużlowym zawrzało. W dyskusję włączyli się także mieszkańcy. Nie wszyscy byli za tym aby Miasto dokładało kolejne pieniądze do tej imprezy. Z kolei kibice przypominali, że z magistratu przed wybuchem wojny w Ukrainie padały deklaracje wsparcia w wysokości 2,5 mln zł rocznie, które  w tym roku skurczyły się do kwoty 1,3 mln zł.  Atmosfera gęstniała. Coraz częściej przywoływany do zajęcia stanowiska był prezydent Jacek Wójcicki. Włodarz Gorzowa zaangażował się w sprawę i nie ukrywa, że chce zatrzymać Speedway Grand Prix w Gorzowie. Jak sam podkreśla, miasto zrobi wszystko, co w jego mocy, aby zachować tę prestiżową imprezę. Prezydent Wójcicki podkreśla, że Speedway Grand Prix przynosi nie tylko wspaniałe emocje, ale także ogromne korzyści gospodarcze. 

Na początku listopada przedstawimy radnym prowizorium budżetu i będziemy mogli wspólnie dyskutować na ten temat. Oczywiście chcielibyśmy, aby Grand Prix zostało w Gorzowie i będziemy o nie walczyć. To jest impreza, która gorzowskim przedsiębiorcom, restauratorom oraz hotelarzom przynosi ogromne zyski, oraz ogromny ruch. Do tego to impreza promująca miasto. Będziemy robić wszystko, żeby turniej u nas został — powiedział Jacek Wójcicki w rozmowie z Radiem Gorzów.  

🔴 Rodzina mistrza świata powiększy się

Decyzja o przyszłości Speedway Grand Prix w Gorzowie będzie zależała od uchwalenia budżetu miasta przez Radę Miasta, co ma nastąpić na początku listopada. Wśród radnych już teraz można usłyszeć różne opinie na ten temat. Niektórzy z nich są za organizacją imprezy, ale zdecydowanie przeciwni są finansowaniu jej kosztów przez miasto. Uważają, że powinna być ona sfinansowana przez sponsorów, a nie z podatków mieszkańców. 

Chciałbym, żeby Grand Prix odbyło się w Gorzowie, tylko nie kosztem podniesienia podatków. W sytuacji gospodarczej, jaką mamy, kiedy prezydent proponuje bardzo wysokie podwyżki podatków, żeby spiąć inwestycje i inne rzeczy, to miasto nie powinno dokładać. Myślę, że od tego są sponsorzy. Jest to impreza, która przyciąga mnóstwo osób z całego świata. Speedway Grand Prix promuje Gorzów. Impreza jak najbardziej na tak, ale miasto bezwzględnie nie powinno dokładać. Powinniśmy przestać szukać tych pieniędzy w kieszeniach mieszkańców za każdym razem, kiedy ich brakuje. Wydatki typu Grand Prix są drugorzędne w kontekście inwestycji które mamy – powiedział Robert Anacki niezależny radny. 

🔴 Kontuzja zawodniczki Stali Gorzów?

Również Przemysław Granat nie jest zwolennikiem dokładanie do imprezy. 

Grand Prix powinno być w Gorzowie, bo to jest świetna impreza. Czy miasto powinno dołożyć? Miasto mogłoby dołożyć, natomiast nie w pełniej kwocie finansowania tego przedsięwzięcia. Dla mnie jest to działalność czysto komercyjna, klub na tym zarabia pomimo zaprzeczania. Kwota powinna być symboliczna – wyjaśnił Przemysław Granat z klubu Gorzów Plus. 

Przyszłość Speedway Grand Prix w Gorzowie pozostaje wciąż otwarta, a ostateczna decyzja będzie znana w nadchodzących tygodniach. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama