W naczepie był niekompletny układ hamulcowy. O kontynuowaniu jazdy niesprawnym pojazdem zdecydował szef firmy przewozowej. W czwartek (26 października 2023 r.), na ekspresowej „trójce” koło Gorzowa Wielkopolskiego, inspektorzy lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali do kontroli macedońską ciężarówkę, którą przewożono ładunek z Kosowa do Szwecji.
Podczas kontroli technicznej okazało się, że w ciągniku nie działają światła stop, a na desce rozdzielczej wyświetlony jest komunikat informujący o awarii układu ABS. W trakcie sprawdzania układu hamulcowego inspektor stwierdził, że w naczepie jest niekompletny układ hamulcowy. Przy prawym kole drugiej osi nie było tarczy hamulcowej, zacisku hamulcowego i siłownika pneumatycznego, a przewody pneumatyczne zostały zaciśnięte.
🔴 Nieprzyjemny epizod w Gorzowie
Kierowca wyjaśnił, że dzień wcześniej pojazd uległ awarii w okolicach Gorzowa Wielkopolskiego i został odholowany z drogi do warsztatu. W celu naprawy pojazdu konieczna była wymiana tarczy i zacisku hamulcowego. Jednak ze względu na wysokie koszty naprawy szef zdecydował o zdemontowaniu uszkodzonych elementów, zaciśnięciu przewodu hamulcowego i kontynuowaniu jazdy uszkodzonym pojazdem.
Kierowca został ukarany mandatem karnym , a wobec jego szefa zostanie wszczęte postępowanie w sprawie nałożenia kary pieniężnej. Grozi mu kara w wysokości 4 tysięcy złotych. Ponadto zostały zatrzymane dowody rejestracyjne niesprawnych pojazdów. Ze względu na niewpłacenie kaucji na poczet przewidywanej kary pieniężnej oraz ze względu na nieusunięcie usterek niebezpiecznych ciężarówka została usunięta na parking strzeżony.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze