Barry Briggs, Hans Nielsen i Greg Hancock – do tej pory tylko ci legendarni żużlowcy mogli poszczycić się czterokrotnym zdobyciem tytułu indywidualnego mistrzostwa świata w jeździe na żużlu. Dzisiaj do grona tych wybitnych sportowców dołączył także Bartosz Zmarzlik.
🔴 Miasto mówi, że Stal wynajmuje stadion za złotówkę. Klub mówi, że obiekt kosztuje go 700 tys. zł.
Ostateczny sukces nie przeszedł jednak wychowankowi gorzowskiej Stali wcale łatwo. Przypomnijmy, że poprzednia runda Grand Prix odbyła się bez udziału Zmarzlika, ponieważ został on wykluczony z rywalizacji z powodu nieregulaminowego kevlaru. Sytuacja ta spowodowała, iż przewaga Zmarzlika nad drugim w klasyfikacji generalnej cyklu Fredrikiem Lindgrenem stopniała do zaledwie sześciu punktów. Wszystko miało się więc rozegrać podczas ostatniej rundy w Toruniu.
Obaj rywale po dwóch seriach mieli na swoim koncie cztery wywalczone punkty. Jednak zdobycze te różniły się od siebie sposobem uzyskania. Lindgren dwukrotnie kończył swoje starty na drugiej pozycji, a Zmarzlik rozpoczął od zwycięstwa, by następnie niespodziewanie przyjechać za plecami Kaia Huckenbecka i Luke’a Beckera. Do pierwszego bezpośredniego pojedynku dwóch najlepszych zawodników świata doszło w dziesiątym biegu zawodów.
🔴 To się dzieje naprawdę. Koniec Grand Prix Gorzowie?!
Do pierwszego bezpośredniego pojedynku dwóch najlepszych zawodników świata doszło w dziesiątym biegu zawodów. W tym starciu Zmarzlik pokazał klasę i pewnie zwyciężył, a Lindgren był dopiero trzeci. Obu rywali przedzielił jeszcze kapitan gorzowskiej Stali Martin Vaculik.
W drugiej części fazy zasadniczej obrońca tytułu dorzucił pięć oczek, a Szwed do swojego dorobku dodał cztery punkty. Do półfinałów sobotnich zawodów Zmarzlik podchodził jako zwycięzca pierwszej części toruńskiego turnieju. Lindgren fazę zasadniczą zakończył na trzecim miejscu.
Obaj rywale do tytułu mistrza świata pewnie wygrali swoje biegi półfinałowe i kwestia końcowego sukcesu miała rozegrać się w ostatnim biegu sezonu. Finałowa batalia zapowiadała się pasjonująco, lecz był to występ jednego aktora. Zmarzlik wygrał finał w kapitalnym stylu i pozostawił w pokonanym cieniu Lidgrena, Leona Madsena i Patryka Dudka.
Największy sukces w swojej karierze osiągnął w tym sezonie Martin Vaculik, który ostatecznie został brązowym medalistą mistrzostw świata.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze