Wzrastające przypadki kradzieży z grobów stają się problemem, który budzi oburzenie i niepokój wśród lokalnej społeczności. Wielu mieszkańców nie może uwierzyć, że ktoś mógłby dopuścić się tak haniebnych czynów na miejscu wiecznego spoczynku bliskich. To, co miało być miejscem pamięci i zadumy, staje się celem rabunku dla nieodpowiedzialnych osób. Groby notorycznie stają się ofiarami skrupulatnych złodziei, którzy nie cofną się przed niczym.
Niestety, kradzieże na gorzowskim cmentarzu nie są jedynie sporadycznymi zdarzeniami. Często zdarza się, że z grobów znika coś wartościowego. Kwiaty, stroiki, znicze, a nawet wkłady.
🔴 Smutny widok. Opuszczone miejsca Gorzowa
Mieszkańcy wyrażają swoje zdanie na ten temat, niekiedy wykorzystując platformy społecznościowe, aby podzielić się swoimi doświadczeniami i zapytać o rady. Przykładowo, na lokalnej grupie na Facebooku pojawił się wpis anonimowej osoby, która z żalem informuje o kolejnej kradzieży z grobu swojej matki. W swoim poście pyta o pomysły na zabezpieczenie grobów i możliwość nagrania złodzieja.
Kolejny raz ukradziono kwiaty z grobu mojej Mamy. Jak temu zapobiec? Może jest jakiś sposób na nagranie złodzieja? - napisał anonimowy uczestnik.
🔴 Nowe miejsce na mapie Gorzowa
W komentarzach pojawiło się kilka porad odnośnie do tego, jak zniechęcić złodziei.
Ponacinać płatki kwiatów, pomalować lakierem do paznokci, niech będzie ładnie, ale nie będzie nadawać się na sprzedaż – radzi jedna z mieszkanek.
Poniszczyć trochę wiązankę. Najlepiej specjalnym mazakiem napisać inicjały zmarłego. Wtedy raczej już się komuś nie przyda..... - pisze inna mieszkanka.
Te rozwiązania nie są jednak na dłuższą metę. Nie jest to jednak odosobniony przypadek. Wielu innych mieszkańców zgłasza podobne utraty z grobów swoich bliskich. Kradzieże kwiatów, stroików i zniczy stały się smutnym stałym elementem rzeczywistości cmentarza.
W Gorzowie Śląskim znaleźli rozwiązanie i na terenie cmentarza został zainstalowany monitoring oraz fotopułapki. Podobnie jest w innych miastach w Polsce. Być może w Gorzowie to rozwiązanie również by się sprawdziło?
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Najstarszy czynnie operujący chirurg dziecięcy w Polsce, który od lat współpracował z gorzowskim szpitalem, symbolicznie odszedł dziś od stołu operacyjnego. Jednak prof. Eugeniusz Murawski, bo o nim mowa, zostawia swoją ukochaną specjalizację w dobrych rękach. Udało mu się bowiem wychować i wyszkolić kilka pokoleń chirurgów. Profesor Murawski w tym roku kończy 96. lat i od tej pory zamierza kontynuować już tylko pracę dydaktyczną.
Napisz komentarz
Komentarze