Jednym z takich miejsc są garaże przy ulicach Teatralnej i Spichrzowej. Stanowią one prawdziwą plamę na krajobrazie miasta, zaniechaną od lat przez upływający czas. Zaniedbana połowa z nich pozostaje nieużywana, a reszta jest zarośnięta i zaniedbana. Przybywając do Gorzowa pociągiem, trudno ich uniknąć, co sprawia, że pierwsze wrażenie miasta nie jest zbyt pozytywne.
Garaże na teatralnej i spichrzowej to prawdziwa zakała miasta. Połowa jest nieużywana od wielu lat, a reszta jest zarośnięta i brudna. Każdy, kto wjeżdża do Gorzowa pociągiem, musi je oglądać. Czas najwyższy, by podjąć rzetelną dyskusję na temat ich likwidacji. I właścicielom i miastu są one potrzebne jak psu piąta noga – napisał Jerzy Synowiec na swoim profilu społecznościowym – wyjaśnił Jerzy Synowiec miejski radny.
🔴 Czynsz na jednym z gorzowskich osiedli poszybował w górę
Nie tylko garaże przy ulicach Teatralnej i Spichrzowej budzą obawy. Inny przykład to miejsce przy ulicy Sikorskiego 21, gdzie niegdyś to miejsce tętniło życiem, mieścił się tam popularny klub Metro. Ten obszar przeszedł od blasku do ruiny, co nie pozostaje niezauważone przez mieszkańców. To opuszczone miejsce zyskało niechlubną opinię za swoje straszące, zniszczone oblicze. W naszym mieście jest zdecydowanie więcej takich miejsc, które są opuszczona i zaniedbane.
Nie da się ukryć, że opuszczone miejsca, które przypominają scenerię z horroru, mają wpływ na wizerunek miasta oraz samopoczucie jego mieszkańców. To, co kiedyś tętniło życiem i działało jako centra spotkań, teraz stało się źródłem obaw i niepokoju.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze