Strażacy zostali powiadomieni o tym, że w rzece Warcie na wysokości Rakowa znajduje się zatopiony przedmiot. Pierwotnie zakładano, że jest to samochód.
Wszystko zaczęło się wczoraj. O godzinie 21- wszej wczorajszego wieczora otrzymaliśmy zgłoszenie o jakimś zatopionym przedmiocie, w rzece Warta na wysokości Rakowa. Do zdarzenia wyjechała nasza ciężka scania oraz zastępy z JRG Międzyrzecz. Mówiło się, że w wodzie może znajdować się zatopione auto. Po dojechaniu na miejsce zastępów i rozpoznaniu miejsca, stwierdzono, że jest zatopiony jakiś przedmiot, z którego uwalnia się jakaś ciecz, która na powierzchni wody, pozostawia filtr ropopochodny – poinformowali strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Skwierzynie na swoim Facebooku.
🔴 Smakowa rewolucja w Gorzowie. Nowa gastronomiczna inicjatywa
W trakcie działań okazało się, że w rzece nie znajduje się samochód a zupełnie coś innego.
Stwierdzono, że brak jest śladów na brzegu, by sądzić, że jest tam zatopiony pojazd. Z uwagi na zapadające ciemności, zapadła decyzja, iż następnego dnia do wody zejdzie nurek i dokona pełnego rozpoznania. Dziś o godzinie 9:15 skwierzyńscy strażacy wraz ze strażakami z JRG Międzyrzecz, podjęli próbę rozpoznania i wydobycia czegoś, co zalegało dno rzeki i pozostawiało tęczowy filtr na wodzie. Jak się okazało, była to 200 l beczka z pozostałościami ropopochodnymi, która została wydobyta i zabezpieczona do utylizacji – napisali strażacy z OSP w Skwierzynie na swoich mediach społecznościowych.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
źródło zdjęć / Facebook Ochotnicza Straż Pożarna Skwierzyna
Napisz komentarz
Komentarze