Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 02:42
Reklama

Ponure dane GUS: coraz szybciej ubywa Polaków

Kwiecień 2023 okazał się kolejnych najgorszym miesiącem pod względem liczby urodzeń. Na świat przyszło zaledwie 21 tysięcy dzieci. To najgorszy wynik w historii pomiarów GUS.

Główny Urząd Statystyczny podał właśnie najnowsze dane demograficzne. Spełniają się najgorsze prognozy dla Polski: coraz szybciej nas ubywa.  

Rzeczywistość gorsza od prognoz

Kiedy PiS wprowadzał świadczenie 500 plus, minimalną liczbę urodzeń w 2022 r. szacował na 314,7 tys. Opcja najlepsza wskazywała na 371 tys. nowych dzieci. Rzeczywistość okazała się dużo gorsza od prognoz. 

I niezależnie od tego, czy będzie to 500, czy 800 plus, to świadczenie będzie wypłacane na ok. 100 tys. dzieci mniej niż w momencie, gdy program startował w 2016 r. 

Gdy ruszał program 500 plus, w rocznikach, które mógł objąć, było ponad 6,8 mln dzieci. W tych, które będą mogły korzystać z niego w przyszłym roku, będzie ich ok. 100 tys. mniej. To najbardziej widoczny efekt radykalnego spadku liczby urodzeń w ostatnich latach. 

Tak źle jeszcze nigdy nie było

W kwietniu 2023 roku w Polsce urodziło się 21 tysięcy dzieci. W pierwszych czterech miesiącach tego roku liczba urodzeń wyniosła około 92 tysiące, a zgonów  około 143 tysiące. 

„Jeszcze nigdy w historii (przynajmniej licząc od końca drugiej wojny światowej) w Polsce nie przyszło na świat w jednym miesiącu tak mało dzieci” – skomentował serwis next.gazeta.pl.

I dodał: „Niechlubny rekord pobijamy ostatnio bardzo regularnie - poprzedni (21,7 tys.) pochodził raptem z lutego br., wcześniejszy z grudnia 2022 r. (22,3 tys.), a jeszcze wcześniejszy z lutego ub.r. (23,1 tys.)”. 

Jeśli chodzi o liczbę zgonów, to – jak podał GUS – w pierwszych czterech miesiącach 2023 roku odnotowano ich 143,1 tys., przy 92,4 tys. żywych urodzeń. 

Z kolejnych danych dowiadujemy się, że na koniec kwietnia 2022 roku liczba Polaków wynosiła 37,841 mln, natomiast na koniec kwietnia 2023 było to 37,717 mln, czyli o około 124 tys. mniej.

Co będzie po 2030 roku?

– Ludność Polski, która według ostatniego spisu powszechnego wynosi 38,3 miliona, będzie spadała do 33,9 w 2050 roku i 28,2 miliona w 2080 roku. My w tej chwili wiemy, że do 2030 roku mamy w miarę zaopatrzone zasoby osób, które będą pracowały, które zapewnią w znacznym stopniu stabilność rynku pracy, ale od 2030 roku rozpocznie się absolutnie duży spadek populacji – tak w maju oceniła sytuację prof. Gertruda Uścińska, szefowa ZUS.

Dziękujemy że jesteście z nami

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama