Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 09:27
Reklama

Stilon wraca z Pawłowic bez punktów. Kwestia utrzymania w lidze jeszcze nie jest wyjaśniona

W sobotnie popołudnie, 27 maja, Agencja Inwestycyjna Stilon Gorzów przegrała wyjazdowe spotkanie z Pniówkiem Pawłowice 3:0. Taki rezultat sprawia, że gorzowianie jeszcze nie zapewnili sobie utrzymania w lidze.
Stilon wraca z Pawłowic bez punktów. Kwestia utrzymania w lidze jeszcze nie jest wyjaśniona
Na zdjęciu Paweł Świerczyński

Autor: Karol Korniak

Źródło: FB Stilon Gorzów

Mecz z Pniówkiem był ostatnim „wyjazdowym” starciem graczy Stilonu w tej rundzie. Niebiesko-biali swoje trzy pozostałe mecze ligowe rozegrają na stadionie przy ul. Olimpijskiej. Dwukrotnie w roli gospodarza i raz jako goście.

Mecz z Pniówkiem możemy zaliczyć do tych kompletnie nieudanych spotkań Stilonu. W pierwszej połowie na stadionie w Pawłowicach oglądaliśmy dość wyrównane widowisko. Mało było jednak ładnie konstruowanych akcji, więcej mogliśmy zobaczyć walki i starć w powietrzu. Najgroźniejsze sytuacje gorzowianie mieli ze stałych fragmentów. Dwukrotnie po rzutach różnych niewiele zabrakło, żeby Emil Drozdowicz oraz Filip Karoń poważnie zagrozili bramce miejscowych. Przez ostatnie 15 minut pierwszej połowy to gracze Pniówka częściej przebywali pod bramką Bartosza Przybysza. Często zagrażali wrzutkami z bocznego sektora, które końcowo były wyjaśniane przez obrońców Stilonu. Dobry fragment gry zawodnicy Pniówka zwieńczyli w 42. minucie. Przy lini bocznej doszło do przewinienia i miejscowi skutecznie rozegrali rzut wolny. W polu karnym najwyżej do głowy wyskoczył Mateusz Szatkowski i to właśnie on otworzył wynik spotkania. Przed przerwą już nic więcej się nie wydarzyło i obie ekipy zeszły do szatni przy prowadzeniu 1:0 dla gospodarzy.

ZOBACZ WIDEO: Briefing prasowy zapowiadający tegoroczne kręcenie kilometrów w ramach rywalizacji o tytuł Rowerowej Stolicy Polski. 

Druga odsłona to już dużo lepsza gra Pniówka z którą Stilon nie mógł sobie poradzić. Pawłowiczanie nieustannie zagrażali akcjami z bocznych sektorów i jedna z nich zakończyła się bramką. W 52. minucie po dośrodkowaniu, wynik spotkania na 2:0 podwyższył Kamil Spratek. Zawodnik Pniówka wyskoczył najwyżej w polu karnym i nie dał żadnych szans Przybyszowi. Od tego momentu miejscowi starali się kontrolować grę, a Stilonowcy próbowali swoich sił w kontrataku. Najlepszą okazje do zdobycia bramki kontaktowej mieli w 67. minucie gry. W pole karne dośrodkował Cyprian Poniedziałek i mocnym strzałem głową, akcję zakończył Drozdowicz. Niestety trochę się pomylił i tablica świetlna dalej wskazywała zero przy drużynie gości. Chwilę później niefrasobliwość w obronie Stilonu wykorzystał Dawid Hanzel. Napastnik dostał piłkę w okolicach 16. metra i ładnym uderzeniem z woleja ustalił wynik spotkania na 3:0.

W tym momencie z przyjezdnych uleciała cała energia i gorzowianie do końca meczu nie byli już w stanie poważniej zagrozić bramce Pniówka. Wymiar kary mógł być jeszcze wyższy, ponieważ w 84. minucie nieodpowiedzialnym zachowaniem wykazał się Karoń, który sprokurował rzut karny. Oprócz jedenastki dla zawodników Pniówka, sędzia ukarał także sprawcę czerwonym kartonikiem i młody obrońca gorzowskiej drużyny musiał udać się do szatni. Do rzutu karnego podszedł Hanzel, ale Przybysz wyczuł jego intencję i nie dopuścił do podwyższenia wyniku. Kilka minut później arbiter spotkania zakończył zawody, co sprawiło, że trzy oczka zostały w Pawłowicach.

Pniówek Pawłowice 3:0 (1:0) Stilon Gorzów

Bramki: Szatkowski 42’ Spratek 52’ Hanzel 69’

Stilon: Przybysz – Bohdanov, Wenerski, Karoń, Śledzicki (75’ Przybylski) – Vaskov, Świerczyński (59’ Nowak), Maliszewski, Kaczor (75’ Kurlapski), Kopeć (63’ Poniedziałek) – Drozdowicz

Kolejny mecz gracze Stilonu zagrają już w przyszłą sobotę, 3 czerwca o godzinie 17.00 na stadionie przy ul. Olimpijskiej. Rywalem niebiesko-białych będzie zespół LKS-u Goczałkowice, w którego składzie występuje Łukasz Piszczek, legenda Reprezentacji Polski.

Podczas 31. serii gier swoje spotkanie rozegrała również AstroEnergy Warta Gorzów. Warciarze na stadionie przy ul. Olimpijskiej pokonali zespół Ślęzy Wrocław 2:1, a obie bramki do gorzowian zdobył Karol Gardzielewicz.

Wyniki innych spotkań 31. kolejki

Rekord Bielsko-Biała 3:3 Raków II Częstochowa, Odra Wodzisław 2:4 Miedź II Legnica, Carina Gubin 3:1 Lechia Zielona Góra, Gwarek Tarnowskie Góry 1:2 Górnik II Zabrze, LKS Goczałkowice 3:1 Stal Brzeg, Polonia Nysa 0:0 Polonia Bytom.

Z ligi spadają minimum cztery drużyny. Ostatecznie może spaść aż sześć. Jest to uzależnione od tego ile drużyn z II ligi spadnie do "gorzowskiej" grupy 3 ligi.

Tabela rozgrywek

 NazwaM.Pkt.Bramki
1.Polonia Bytom317264-27
2.Rekord Bielsko-Biała316267-35
3.Ślęza Wrocław315770-48
4.Raków II Częstochowa315652-27
5.Carina Gubin314839-38
6.Górnik II Zabrze314762-56
7.Lechia Zielona Góra314647-44
8.Gwarek Tarnowskie Góry314550-46
9.LKS Goczałkowice Zdrój314235-39
10.Pniówek Pawłowice314260-55
11.MKS Kluczbork304154-49
12.KS Stilon Gorzów Wielkopolski313846-60
13.Warta Gorzów Wielkopolski313738-54
14.Polonia Nysa313236-44
15.Stal Brzeg313144-72
16.Miedź II Legnica312641-59
17.Odra Wodzisław Śląski312549-78
18.Chrobry II Głogów302437-60

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama