Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 20 września 2024 04:39
Reklama

Byle jeździł. Tak większość Polaków podchodzi do naprawy samochodu

Liczba samochodów rośnie, jednak wraz z nią nie zmienia się ekonomiczne podejście wielu kierowców. Auta naprawiają po łebkach, żeby tylko było jak najtaniej.
Byle jeździł. Tak większość Polaków podchodzi do naprawy samochodu

Jeździmy coraz starszymi samochodami. Większy przebieg to większe ryzyko awarii. I choć wielu z nas swoje auto traktuje jak drugi dom, nie każdy jest skłonny do drogich napraw.

🔴 Bartosz Zmarzlik z zakazem jazdy na Jancarzu

Byle jeździł 

Sieć warsztatów samochodowych w Polsce – ProfiAuto Serwis – opublikowała wyniki badania rynku mechaników. Pokazują one, jak w ciągu 3 ostatnich lat zmieniły się nasze nawyki korzystania z aut i czym przyjeżdżamy do serwisów. 

Niemal 3/4 mechaników wskazało, że Polacy nie są skłonni wydawać na reperację. W przypadku awarii kierowcy podchodzą do problemu na zasadzie „byle jeździł”, prosząc o wykonanie podstawowych napraw gwarantujących dalszą eksploatację pojazdu. 

Niestety to zwykle pozorna oszczędność. Skutkiem naprawy po łebkach mogą być poważniejsze usterki w przyszłości. Mimo to chęć wydania mniejszej kwoty jest silniejsza. To zmiana w stosunku do poprzednich lat, gdy kierowcy, chcąc uniknąć większych problemów z autem, częściej prosili o kompleksowe usunięcie uszkodzeń.

Adam Lehnort, ekspert sieci ProfiAuto Serwis, przekonuje, że w przypadku niektórych awarii szczególnie nie warto oszczędzać na naprawie. Np. przy wymianie turbosprężarki warto  pokusić się o wymianę intercoolera, przewodu olejowego od turbo oraz oleju wraz z filtrami. 

Wraki na kołach

Ponad połowa ankietowanych mechaników stwierdziła, że w ich warsztatach w ciągu 3 ostatnich lat pojawia się więcej samochodów z wyższym przebiegiem. To trend, który pokrywa się z odpowiedziami na temat wieku kupowanych samochodów. 

45 proc. właścicieli serwisów stwierdziło, że według nich wiek jest wyższy niż kiedyś. 44 proc. – że nie zauważyło różnicy między wiekiem aut kupowanych teraz a przed pandemią i drastycznie rosnącą inflacją. 

Najwięcej aut pojawiających się w warsztatach ma 5-10 lat, natomiast 36 proc. to samochody starsze – 10-, 15-letnie. Przypomnijmy, że średni wiek samochodu w Polsce wynosi 15,5 roku.

🔴 Czas na rower. Zaczynamy sezon

Lepiej, ale nie najlepiej 

Według aż 74 proc. mechaników samochody, które trafiają do ich warsztatów, są w lepszym stanie technicznym. Według 64 proc. nie zdarza się już, żeby do warsztatu trafił pojazd w stanie z marszu dyskwalifikującym go do poruszania się po ulicach. 

Kierowcy najczęściej zgłaszają się do warsztatów z awariami zawieszenia (59 proc. odpowiedzi) oraz problemów z elektryką (30 proc.). To efekt wciąż słabej jakości dróg oraz coraz większej liczby podzespołów elektrycznych i elektronicznych montowanych w samochodach.

Według 41 proc. ankietowanych najbardziej awaryjne są samochody francuskie, natomiast najbardziej niezawodne – z Korei Południowej i Japonii.  

Polscy kierowcy na naprawy aut wydają nawet ponad 1300 zł w skali roku. Co trzeci odwiedza mechanika nawet co 2 miesiące.

Dziękujemy, że jesteś z nami!

Jajka to nieodzowny symbol Świąt Wielkanocnych. Różnią się wielkością, kolorem i chowem kur niosek. Jedne nadają się na pisanki inne do sałatki jarzynowej, jeszcze inne do żurku. Jednak wszystkie jajka są jak najbardziej mile widziane na świątecznych stołach.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama