Miłośnik Gorzowa od kilku lat wskazuje miejsca, które szpecą wizerunek naszego miasta. Spacerując po ulicach Gorzowa, można dostrzec wiele zaniedbanych punktów. Kiedy zostanie wydany album?
Jest niestety opóźnienie. W ostatnim czasie byłem bardzo zajęty i musiałem trochę zwolnić tempo. Zdjęcia są zrobione, teksty są ułożone, jest firma, która to poskłada. Obiecuje, że w kwietniu na sto procent pojawi się album. W albumie znajdzie się 100 miejsc, które najbardziej mnie denerwują. Wszystkie kulturalne instytucja, to otrzymają, również otrzymają go radni, bo oni mają duży wpływ na to, co się dzieje w naszym mieście- wyjaśnił mecenas.
🔴 Gorzów. Będzie toaleta przy dworcu PKP?
Znajdą się także osoby, które krytykują działania miejskiego radnego. Uważają, że nie potrzebnie czepia się drobiazgów. Jerzy Synowiec mimo wszystko zauważa, że estetyka naszego miasta się poprawia.
Z tego, co zauważyłem, parę obiektów się zaczyna cywilizować, jedna są też takie, które trzymają się ''twardo'' i nic nie zapowiada, aby one się zmieniły. Na przykład dawny miejski ratusz, czy komenda policji. Sporo można jeszcze tego wymieniać. Najgorsze jest to, że te szpetne miejsca zaczynają się cywilizować i nabierają wyglądu. Niestety wiele też przybywa. Kolejny przykład to dawny dom towarowy, znajdujący się przy ulicy Sikorskiego przy urzędzie miasta, mało kto wie, że tam nic się nie dzieje i jest tam ruina. Niedługo pewnie okna zaczną wypadać. Bank Spółdzielczy przy białym kościółku też jest opuszczony, ruiną jest też dawna poczta przy ulicy Głowackiego. Tych miejsc można jeszcze bardzo dużo wymieniać – powiedział Jerzy Synowiec.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Gościem programu #autorozmowni był Sławek Kubzdyl — menadżer Wójcik Racing Team. Bohater audycji opowiedział o swojej pasji do motocykli oraz co skrywa się w podgorzowskim Wawrowie.
Napisz komentarz
Komentarze