Mało kto potrafi tak zorganizować świąteczne jedzenie, żeby wszystko zostało zjedzone przez domowników i gości. Najczęściej bywa tak, że drzwi od lodówki ledwo się domykają, a półki uginają się pod wpływem ciężaru żywności. A kiedy chcemy obdarować gości tym, co zostało, ci przeważnie odmawiają. Zazwyczaj bywa tak, że większość rzeczy ląduje w koszu. Istnieje inne rozwiązanie. Można podzielić się posiłkiem z potrzebującymi. W latach poprzednich gorzowscy społecznicy organizowali, akcje ''Podziel się posiłkiem''. W tym roku nie udało się zorganizować tego przedsięwzięcia. Mimo to w mieście nad Wartą poświąteczne jedzenie można przynosić do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a'Paulo przy ul. Warszawskiej w Gorzowie. Siostry od lat opiekują się osobami uzależnionymi, bezdomnymi i samotnymi i będą wdzięczne za okazaną pomoc.
🔴 Nowy zarząd Stali Gorzów w trudnej sytuacji
Ciasta, zupy, sałatki oraz inne potrawy, które zostały nam po świętach i w dalszym ciągu nadają się do zjedzenia. Potrawy można dostarczyć do Wawrowa, gdzie pod kościołem znajduje się jadłodzielnia. Czym jest jadłodzienia? Jest to miejsce, do którego można przynieść jedzenie lub się nim poczęstować. W Polsce tego typu punkty funkcjonują od 2016 roku. Jadłodzielnia to nic innego jak szafa, czy lodówka najczęściej powstają one w wyniku lokalnych inicjatyw społecznych.
Warto podzielić się tym, co nam zostanie. Pamiętajmy: „Dobro. Im więcej go dajesz, tym więcej dostajesz”
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Gościem programu autorozmowni był Bogdan Olechnowicz psycholog, teolog i prezes Fundacji Przebaczenie i Pojednanie.
Napisz komentarz
Komentarze