Do zdarzenia doszło w niedzielę, 10 października 2021 roku. Kierujący autem osobowym marki Chevrolet, jadąc ul. Armii Polskiej, chciał wyprzedzić BMW, które skręcało w lewo w ulicę 30-go Stycznia. Doszło do zderzenia, w wyniku którego Chevrolet zjechał na chodnik i śmiertelnie potrącił czterolatka na rowerze. Tuż obok znajdował się jego ojciec. Chwilę później sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia. Nad zatrzymaniem kierowcy pracowali policjanci wszystkich pionów. 38-latek został zaskoczony przez policjantów w jednym z hoteli na terenie Gorzowa Wielkopolskiego. Nie stawiał oporu, został przewieziony do gorzowskiej komendy.
🔴 Kibice nie wierzą w dobry sezon Stali. Wyniki ankiety
We wrześniu w Sądzie Rejonowym w Gorzowie Wlkp. ruszył proces w sprawie śmiertelnego potrącenia 4-letniego Piotrusia. W piątek, 18 listopada po kilku tygodniach od rozpoczęcia procesu zapadł wyrok. Prokurator Prokuratury Rejonowej w Gorzowie Wielkopolskim Agnieszka Cywińska wnosiła o wymierzenie maksymalnego wymiaru kary - 12 lat pozbawienia wolności oraz dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Zdaniem oskarżyciela na niekorzyść Krystiana K. rzutowało to, iż uciekł z miejsca wypadku oraz że był już wcześniej karany.
Mecenas Krzysztof Łopatowski – obrońca oskarżonego podkreślał, że w przypadku śmiertelnych wypadków na pasach, sprawcy są zazwyczaj skazywani na karę 2-3 lat pozbawienia wolności.
🔴 Był nieuchwytny przez 17 lat. Dopadli go „Łowcy głów” z Lubuskiej Policji
Sędzia Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim Anna Szulc uznała Krystiana K. winnym zarzucanych mu czynów i wymierzyła karę 9 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd orzekł karę dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów. Oprócz tego mężczyzna będzie musiał zapłacić nawiązkę w wysokości 10 tys. zł o którą również wnioskowało oskarżenie.
Obrońca oskarżonego mecenas Krzysztof Łopatowski w rozmowie z telewizją Polsat News powiedział:
Wyrok jest surowy i to nie budzi moich najmniejszych wątpliwości. Powiedziałbym, że nawet bardzo surowy.
Wyrok sądu nie jest prawomocny. Obrońca Krystiana K. zapowiedział złożenie apelacji.
Napisz komentarz
Komentarze