Składowisko materiałów budowlanych i rozbiórkowych, które znajduje się u zbiegu ulic Borowskiego i Dąbrowskiego burzą estetykę miasta. Radny Jerzy Synowiec napisał w tej sprawie interpelację do prezydenta miasta.
Taka działalność nie powinna być prowadzona w centrum miasta. Czy prowadzenie tam takiej działalności, jest zgodne z planem zagospodarowania przestrzennego tego miejsca? Czy wygląd tego składowiska nie budzi zastrzeżeń organów nadzoru budowlanego? Czy po to miasto ucywilizowało rzeczkę Kłodawkę, aby na jej brzegu funkcjonował taki ''chlew''? Kiedy to miejsce przestanie straszyć okolicę? - pyta Jerzy Synowiec.
Znany gorzowski prawnik jest w pełni zaangażowany w miejskie sprawy. Radny klubu Kocham Gorzów w grudniu wyda album, który będzie zawierać 100 zdjęć najpaskudniejszych i najszpetniejszych miejsc w Gorzowie.
To miejsce wkurza mnie bardzo, ponieważ mamy tu do czynienia z centrum miasta. Tu przejeżdża tysiąc samochodów codziennie, a to miejsce jest takie, jakie jest nie od roku, ale od kilkunastu lat. Z tego, co ustaliłem, jest to działka prywatna, ale to nie ma żadnego znaczenia. Prywatna osoba nie może trzymać w centrum miasta desek, betonów, połamanych kamieni i tak dalej. Plan zagospodarowania przestrzennego nie przewiduje tu składowania śmieci! Nawet zaplecze budowy może wyglądać w sposób cywilizowany – przyznał Jerzy Synowiec w programie #autorozmowni.
Dziękujemy, że jesteście z nami!
Gościem #autorozmownych był Jerzy Synowiec - prawnik i miejski radny, były prezes Stali Gorzów oraz prezes Towarzystwa Miłośników Gorzowa.
Napisz komentarz
Komentarze