Paradoksem w tej historii jest to, że 22-latek pomógł swojemu sąsiadowi zamontować radio do samochodu, a następnie je ukradł. Ta opowieść brzmi jak kawał, ale niestety wydarzyła się naprawdę.
Kryminalni z Sulęcina po raz kolejny udowodnili, że poczucie bezpieczeństwa mieszkańców naszego powiatu jest sprawą priorytetową. Dokładnie cztery dni zajęło im ustalenie i zatrzymanie podejrzanego o kradzież z włamaniem do auta, skąd zabrał radio samochodowe warte kilkaset złotych. Złodziejem okazał się 22-letni sąsiad pokrzywdzonego, który nomen omen wcześniej sam jako „miły i uczynny” młodzieniec pomagał je montować. Za swój wyjątkowo perfidny czyn mężczyzna będzie odpowiadał przed sądem. Kara za przestępstwo, jakiego się dopuścił to nawet 10 lat pozbawienia wolności.
🔴Kiedy mieszkańcy będą mogli pojechać tramwajem na Manhattan?
Wraz z końcem października, kryminalni zajęli się sprawą kradzieży z włamaniem do osobowego BMW. Właściciel, jak zwykle zaparkował pojazd pod swoim blokiem mieszczącym się na jednym z osiedli w gminie Sulęcin. Kompletnie nie spodziewał się tego, co wydarzyło się, gdy tylko zapadł zmrok. Nieznana osoba uszkodziła zamek auta, otworzyła drzwi, po czym z jego wnętrza wyrwała bardzo dobrej jakości radio warte kilkaset złotych, które świeżo co, zostało zamontowane. Na mieszkańców osiedla od razu padł strach, że to ich mienie może w następnej kolejności paść łupem przestępców.
Nic bardziej mylnego, policjanci z Sulęcina od razu ruszyli do działania. Jak zwykle wykonali szereg czynności zmierzających do ustalenia przebiegu zdarzenia. Dokładnie cztery dni zajęło im ustalenie sprawcy, zatrzymanie go i postawienie zarzutu. Co jeszcze bardziej oburza w całej tej sprawie, to fakt, że złodziejem okazał się 22-letni mieszkaniec tego osiedla. To nie koniec podłości z jego strony. Bowiem, to on jako „miły i uczynny” młodzieniec pomagał wcześniej zamontować sąsiadowi właśnie to konkretne radio. Mężczyzna usłyszał zarzut z artykułu 279 ⸹1 Kodeksu karnego, który dotyczy kradzieży z włamaniem. To przestępstwo zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Jak mówi przysłowie: za głupotę trzeba płacić.
Firma Inneko przejęła wywóz odpadów w całym mieście. W oczy rzucają się schludne i odblaskowe stroje pracowników i nowe ciężarówki do wywozu śmieci. Zapytaliśmy jak wygląda praca w tej branży, jakie samochody obsługują wywóz odpadów i czy sam zawód zyskał na prestiżu?
Napisz komentarz
Komentarze