Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 2 kwietnia 2025 07:12
Reklama

Kolejna porażka siatkarzy Cuprum Stilonu

Cuprum Stilon Gorzów przegrał w Częstochowie ze Steam Hemarpol Norwidem 3:1(25:14,22:25,25:19,25:22). Mimo tej porażki niebiesko-biali siatkarze mają już zapewnione utrzymanie w Pluslidze.
Kolejna porażka siatkarzy Cuprum Stilonu

Autor: Karol Korniak

Źródło: Facebook / Stilon Gorzów

Sezon 2024/25 miał dla Cuprum Stilonu Gorzów dwa oblicza. W pierwszej części kampanii gorzowscy siatkarze radzili sobie bardzo dobrze w rozgrywkach Plusligi. Los oraz forma sportowa odwróciły się diametralnie w fazie rewanżowej – do tej pory niebiesko-biali wygrali tylko trzy z dwunastu potyczek. Słabsza postawa w 2025 roku zmusiła zawodników trenera Andrzeja Kowala do bacznego oglądania się za siebie, ponieważ kwestia utrzymania się w najwyższej klasie rozgrywkowej wciąż nie była pewna. Sytuacja znalazła swoje rozwiązanie w miniony czwartek, kiedy to drużyna Barkomu Lwów przegrała w Tarnowie z Zaksą Kędzierzyn-Koźle 1:3 i straciła matematyczne szanse na wyprzedzenie Stilonowców. Dlatego też gorzowianie do niedzielnego meczu w Częstochowie ze Steam Hemarpol Norwidem przystąpili z czystą głową. W pierwszym spotkaniu obu ekip górą był Stilon, który wygrał po tie break’u.

Zobacz też:

Początek spotkania w Częstochowie mógł napawać optymizmem gorzowian. Przez pierwsze akcje obie drużyny toczyły wyrównaną walkę, utrzymując wynik na styku – 6:6. W szeregach gospodarzy świetnie prezentował się Milad Ebadipour, którego ataki były nie do zatrzymania.  W zespole gości w tym czasie efektowną kiwką popisał się Vuk Todorović. Z czasem jednak przewagę zaczęli budować częstochowianie. W bloku coraz większe problemy rywalom sprawiał Daniel Popiela, a po asie Patrika Indry Norwid odskoczył na 12:9, co skłoniło trenera Kowala do wzięcia pierwszej przerwy. Gorzowianie nie potrafili jednak znaleźć sposobu na dobrze dysponowanych gospodarzy. Indra dołożył drugiego asa, a chwilę później zagrywką zapunktował także Bartłomiej Lipiński – Norwid prowadził już 16:10. Przy stanie 19:13 trener Kowal ponownie poprosił o przerwę, lecz nie zdołało to zatrzymać rozpędzonych częstochowian. W końcówce kolejnym asem błysnął Ebadipour, a seta skutecznym blokiem zakończył Indra. Norwid pewnie wygrał pierwszą partię 25:14, pokazując swoją siłę już na starcie meczu.

Zobacz też:

Drugi set rozpoczął się znacznie lepiej dla Stilonu. Od samego początku świetnie spisywał się Eduardo Chizoba, który był kluczową postacią w ataku, a z środka wspierał go Jakub Strulak. To właśnie ta dwójka poprowadziła gorzowian do prowadzenia 5:7. Ich radość nie trwała jednak długo – po asie Quinna Isaacsona Norwid szybko wyrównał stan rywalizacji na 7:7. W kolejnych minutach widowisko zeszło na drugi plan, a kibice byli świadkami festiwalu błędów w polu serwisowym. Mimo to Stilon wciąż kontrolował wydarzenia na boisku. Chizoba kontynuował swój koncert w ataku, a jego skuteczność pozwoliła gościom odskoczyć na 12:15. Kolejny punktowy blok Strulaka zmusił trenera Norwida, Cezara Douglasa Silvę, do wzięcia przerwy przy stanie 13:17. Przerwa podziałała mobilizująco na gospodarzy, którzy ruszyli w pogoń. Częstochowianie stopniowo niwelowali straty i zbliżyli się do rywali na zaledwie jeden punkt – 19:20. Mimo nerwowej końcówki to jednak goście utrzymali zimną krew i doprowadzili seta do szczęśliwego dla siebie zakończenia. Jednym z bohaterów tej partii był Robert Täht, który przypieczętował zwycięstwo Stilonu 22:25.

Zobacz też:

Podrażnieni porażką w poprzedniej partii siatkarze Norwida weszli w czwartego seta z ogromnym impetem. Już na starcie mocnym atakiem popisał się Sebastian Adamczyk, dając gospodarzom prowadzenie 5:2. Jednak Stilon szybko odpowiedział – dwa asy serwisowe Chizoby doprowadziły do remisu 5:5. Gra nabrała tempa, a chwilę później na zagrywce błysnął Täht, dwukrotnie punktując serwisem. To zmusiło trenera Norwida do wzięcia przerwy przy stanie 6:8. Jego zespół błyskawicznie zareagował – najpierw blokiem popisał się Isaacson, a chwilę później dołożył go Ebadipour, dzięki czemu gospodarze odzyskali prowadzenie 9:8. Od tego momentu częstochowska machina ruszyła na dobre. Norwid sukcesywnie powiększał przewagę, a po kolejnym skutecznym bloku Adamczyka było już 16:11. Gorzowianie tracili kontrolę nad grą, a trener Kowal ponownie poprosił o przerwę przy stanie 19:12. Rotacje w składzie, w tym wejście Mathijsa Desmeta, nie przyniosły oczekiwanych rezultatów – poprawa gry przyszła zbyt późno. Gospodarze pewnie dowieźli prowadzenie do końca, wygrywając seta 25:19 i obejmując prowadzenie w meczu 2:1.

Zobacz też:

Gospodarze rozpoczęli czwartego seta w najlepszy możliwy sposób, błyskawicznie wychodząc na prowadzenie 3:0. Stilon popełniał błąd za błędem, a dodatkowo nie radził sobie z precyzyjnymi rozrzuceniami piłek przez Tähta. Po stronie Norwida ponownie kluczową postacią był Indra, który nie zwalniał tempa – po jego kolejnym skutecznym ataku gospodarze prowadzili już 10:5. Widząc rosnącą przewagę rywali, trener Kowal zdecydował się na kolejne zmiany, a boisko opuścił nawet dotychczasowy lider Chizoba. Nie przyniosło to jednak oczekiwanych efektów – gospodarze nadal kontrolowali grę, a ich pięciopunktowa przewaga (12:7) pozostawała bezpieczna. Jeden Adam Lorenc nie był w stanie odmienić losów meczu. Po kolejnym skutecznym bloku Indry na Desmecie trener Kowal ponownie poprosił o przerwę przy stanie 16:11. Nic jednak nie było w stanie powstrzymać rozpędzonego Norwida. Isaacson odważnie prowadził grę środkiem, a jego kreatywność napędzała ataki częstochowian. W końcówce Stilon podjął jeszcze desperacką próbę odrobienia strat, a sygnał do walki dał Hubert Węgrzyn, popisując się skutecznym blokiem. To skłoniło trenera gospodarzy do wzięcia kolejnej przerwy, by uspokoić swój zespół. Mimo nerwowej końcówki Norwid zachował zimną krew i wygrał seta 25:22.

Porażka w Częstochowie nie ma już oczywiście żadnego wpływu na ligowy byt ekipy Cuprum Stilonu Gorzów. Do końca kampanii niebiesko-biali rozegrają jeszcze dwa mecze. W najbliższy piątek podopieczni trenera Kowala pożegnają się z własnymi kibicami i Areną Gorzów, kiedy to podejmą AZS Olsztyn

Aktualna tabela Plusligi. 

 DrużynaMeczePunktySety
1JSW Jastrzębski Węgiel287277:27
2PGE Projekt Warszawa286675:32
3Aluron CMC Warta Zawiercie286673:32
4BOGDANKA LUK Lublin286070:39
5ZAKSA Kędzierzyn-Koźle285865:43
6Asseco Resovia Rzeszów285467:48
7PGE GiEK Skra Bełchatów274556:51
8Steam Hemarpol Norwid Częstochowa284357:56
9Ślepsk Malow Suwałki283653:63
10Trefl Gdańsk283450:64
11Indykpol AZS Olsztyn283446:59
12Cuprum Stilon Gorzów282843:66
13PSG Stal Nysa282539:71
14Barkom Każany Lwów282040:71
15GKS Katowice271533:72
16Nowak-Mosty MKS Będzin281326:76

Osiem najlepszych drużyn awansuje do fazy play-off. Trzy najgorsze zespoły zostaną zdegradowane.  
 
Dziękujemy, że jesteś z nami!  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama