Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 2 kwietnia 2025 06:59
Reklama

Warta z remisem w Katowicach. Stilon przegrał derby

Piłkarze AstroEnergy Warty remisem zainaugurowali wiosenne zmagania w III lidze. Bordowo-granatowi punkt wywieźli z Katowic gdzie w starciu z Podlesianką padł wynik 2:2(1:1). CFB Stilon z kolei przegrał u siebie z Lechią Zielona Góra 1:2(1:1).
Warta z remisem w Katowicach. Stilon przegrał derby

Autor: Oliwer Przewoźny

Źródło: Facebook / Warta Gorzów

Na premierowy mecz w 2025 roku kalendarz III ligi wysłał piłkarzy AstroEnergy Warty do odległych Katowic na pojedynek z beniaminkiem rozgrywek - Podlesianką. Gospodarze sobotniego spotkania spędzili przerwę zimową w strefie spadkowej, dlatego zależało im wybitnie na dobrym wznowieniu rywalizacji. W pierwszym meczu zainteresowanych drużyn lepsi byli gorzowianie. W sierpniu Warciarze wygrali przed własną publicznością 2:1, a bramki zdobywali Szymon Mroczko oraz Karol Gardzielewicz (Warta) i Daniel Paszek (Podlesianka).  

Zobacz też: 

Pierwsze ligowe minuty w 2025 roku były bardzo intensywne w wykonaniu Warciarzy. Podopieczni trenera Pawła Posmyka weszli odważnie w mecz w Katowicach i narzucili rywalom bardzo wysoki pressing i przez początkowy fragment to gorzowianie prowadzili grę. Jednak jako pierwsi wynik mogli otworzyć gracze Podlesianki. W 10. minucie spotkania niefrasobliwie interweniował bowiem Alan Madaliński, który wypuścił piłkę z rąk na skraju pola karnego, a skrzętnie próbował z tego skorzystać Alan Lubawski. Miejscowy zawodnik bez większego zastanowienia spróbował przelobować całą linię obrony Warty, ale piłka ostatecznie zatrzymała się na górze siatki. Po trzech minutach skuteczny cios wyprowadzili bordowo-granatowi. Szybkie rozegranie autu na swojej połowie i dobra wymiana trzech podań na lewej flance doprowadziły do tego, że w idealnej okazji znalazł się Przemysław Zdybowicz. Snajper Warty stanął oko w oko z bramkarzem Podlesianki i nie miał problemu z umieszczeniem futbolówki w siatce. Zdobyty gol nieco uspokoił ofensywne zapędy gorzowian, gdyż w kolejnych minutach Warta atakowała głównie za sprawą rzutów rożnych. Wraz z biegiem czasu inicjatywa przechodziła w ręce katowiczan. Ostatnie minuty to już dominacja Podlesianki, która wreszcie dopięła swego. W 37. minucie akcja z lewej strony znalazła adresata w Miłoszu Krzaku – pomocnik gospodarzy bez zastanowienia uderzył bez przyjęcia, czym w pełni zaskoczył Madalińskiego.  
Po zmianie stron w dalszym ciągu grę prowadzili gospodarze. Pierwszy kwadrans odbywał się w większości na połowie Warty. Przewaga Podlesianki nie polegała jedynie na prowadzeniu gry i utrzymywaniu się przy piłce. Katowiczanie atakowali bardzo zapalczywie, a Madaliński miał ręce pełne roboty. Golkiper Warty dwoił i się troił na linii i to dzięki niemu gorzowianie wciąż pozostawali przy dobrym wyniku. Przewaga Podlesianki znalazła swój efekt. Na kwadrans przed końcem spotkania gospodarze przeprowadzili akcję na prawym skrzydle. Jeden z miejscowych zawodników dośrodkował piłkę w pole bramkowe Warty, a tam nastąpił piłkarski fliper. Obrońcy gorzowskiej ekipy zaczęli nawzajem siebie nastrzeliwać, a ostatecznie piłka odbiła się od Piotra Majerczyka i wpadła do bramki. Kapitan Warty nie miał absolutnie szans na reakcję. Podlesianka z prowadzenia nie cieszyła się jednak długo. Już w kolejnej akcji wynik wrócił do stanu remisowego. Ponownie bohaterem Warciarzy był Zdybowicz, który zdecydował się na strzał zza pola karnego - piłka wpadła w samo okienku bramki katowiczan. W samej końcówce obie drużyny nie stworzyły sobie już klarownych okazji i dlatego Warta ze stolicy Górnego Śląska wywiozła remis.

Zobacz też:

Piłkarze CFB Stilonu nowy rok inaugurowali prestiżowym starciem z sąsiadami z południowej stolicy naszego województwa. Do Gorzowa przyjechała zielonogórska Lechia, która przed sobotnim pojedynkiem dystansowała niebiesko-białych o cztery punkty. W ostatnich latach mecze Stilonu z Lechią charakteryzowały się tym, że obie ekipy wymieniały się zwycięstwami. Rok temu, również na start wiosennych zmagań, górą byli podopieczni trenera Łukasza Maliszewskiego (2:0), a w drugiej kolejce bieżących rozgrywek zwyciężyli zielonogórzanie.  

Zobacz też: 

Sobotnie derby piorunująco mógł otworzyć Stilon. Już w pierwszej minucie gry groźny strzał oddał Sebastian Olszewski, ale skutecznie jego uderzenie odbił Jakub Bursztyn. Następnie przewagę zdobyli goście z Zielonej Góry. Kilkukrotnie swój zespół musiał ratować interwencjami Szymon Czajor. W nękaniu defensywy niebiesko-białych przewodził Łukasz Tumala, który był bardzo aktywny. W 24. minucie Lechiści uzyskali prowadzenie - dośrodkowanie z rzutu rożnego przeleciało przez całe pole karne gorzowian, a podanie to idealnie zamknął Tumala, który uderzył z woleja wprost do siatki. Stilon nie miał wiele do powiedzenia, ale na przerwę schodził z remisem. Kilka minut przed gwizdkiem ogłaszającym przerwę w polu karnym Lechii faulowany był Olszewski, a jedenastkę wzorowo wykonał Maksym Bohdanow
W drugą połowę niebiesko-biali weszli z większą odwagą. Stilonowcy rzucili rękawicę Lechii, a mecz zrobił się bardzo otwarty. Z obu stron często były oddawane strzały, ale w większości mijały one w znacznej odległości bramki obu bramkarzy. Po stronie gospodarzy swoje próby oddali Bohdanow i Jakub Kaniewski. Prawy obrońca Stilonu jeszcze bliżej zdobycia bramki był kwadrans przed końcem pojedynku. Tym razem Kaniewski uderzył bardzo precyzyjnie zza szesnastki, ale piłka odbiła się jedynie od słupka. Trzy minuty później futbolówka zatrzepotała w siatce, ale miało to miejsce po drugiej stronie boiska. Indywidualną akcję na boku przeprowadził Mateusz Lisowski, który zwieńczył to dobrym dośrodkowaniem na głowę Jakuba Kołodennego. Lechista nie miał problemu z pokonaniem Czajora. Tuż przed wejściem meczu w doliczony czas gry Stilon ponownie wywalczył rzut karny. Po raz drugi odbyło się to po faulu na Olszewskim i po raz drugi piłkę na wapnie postawił Bohdanow. Tym razem jednak obronną ręką z tarapatów wyszedł Bursztyn, który obronił strzał Ukraińca. Doliczony czas pojedynku nie zmienił rezultatu. 

Za tydzień piłkarskich kibiców czeka prawdziwa uczta. W Dzień Kobiet dojdzie bowiem do derbów Gorzowa - Warta podejmie Stilon o 14:00. 

Wyniki pozostałych meczów kolejki:

Ślęza Wrocław 0:0 Carina Gubin
Śląsk II Wrocław 0:1 Górnik II Zabrze
Polonia Słubice - Miedź II Legnica (sobota, 14:00)
Stal Brzeg - LKS Goczałkowice (sobota, 14:00)
MKS Kluczbork - Górnik Polkowice (sobota, 17:00)
Karkonosze Jelenia Góra - Unia Turza Śląska (sobota, 17:00)
Odra Bytom Odrzański - Pniówek Pawłowice (sobota, 18:30)

Aktualna tabela III ligi.

 DrużynaMeczePunktyBramki
1.Śląsk II Wrocław193941-17
2.Carina Gubin193836-20
3.Miedź II Legnica183434-26
4.MKS Kluczbork183232-18
5.LKS Goczałkowice Zdrój183130-18
6.Lechia Zielona Góra193132-22
7.Ślęza Wrocław183132-26
8.Karkonosze Jelenia Góra182926-25
9.Warta Gorzów Wielkopolski192829-29
10.Pniówek Pawłowice172827-31
11.KS Stilon Gorzów Wielkopolski192423-29
12.Górnik II Zabrze192333-28
13.Górnik Polkowice182321-24
14.Odra Bytom Odrzański182224-27
15.Podlesianka Katowice192026-33
16.Unia Turza Śląska181618-33
17.Stal Brzeg18512-36
18.Polonia Słubice18410-44

Do II ligi bezpośredni awans uzyska najlepsza drużyna, a wicemistrz zagra w barażach o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Z ligą pożegnają się przynajmniej trzy najsłabsze zespoły. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama