Historia i rywalizacja, której nie da się przekreślić
Zarówno Stilon, jak i Warta to kluby z bogatą historią, które od lat stanowią fundament piłki nożnej w Gorzowie. Stilon, dawniej związany z gorzowską fabryką włókien chemicznych, ma na koncie wiele sukcesów, w tym występy na zapleczu Ekstraklasy. Klub przez dekady budował swoją markę, wychowując pokolenia piłkarzy i kibiców. Z kolei Warta, będąc starszym klubem, również miała swoje wzloty i upadki, ale nigdy nie zdobyła takiej popularności jak Stilon.
Rywalizacja między tymi drużynami, choć nie tak zażarta jak w innych miastach, zawsze dodawała smaku gorzowskiej piłce. Pomysł połączenia klubów w jeden organizm oznaczałby de facto likwidację jednej z tych marek. Nic więc dziwnego, że kibice Stilonu nie wyobrażali sobie sytuacji, w której ich ukochany klub przestaje istnieć pod historyczną nazwą.
Kibice na „nie”, Stilon odmawia
W momencie, gdy do opinii publicznej dotarły informacje o możliwym połączeniu klubów, kibice Stilonu jasno wyrazili swoje zdanie. W mediach społecznościowych zawrzało, a fani wyrażali oburzenie, twierdząc, że taka decyzja byłaby zamachem na historię ich klubu.
W sprawie wypowiedział się również znany gorzowski działacz sportowy, Jerzy Synowiec, który w ostrych słowach skrytykował pomysł fuzji.
To nie jest rozwiązanie, które przyniesie cokolwiek dobrego. Stilon ma swoją historię, swoją tożsamość i przede wszystkim oddanych kibiców, którzy nie pozwolą na takie zmiany – powiedział Synowiec.
Pod presją środowiska oraz po wewnętrznych analizach prezes Stilonu, Piotr Książek, oficjalnie ogłosił, że nie dojdzie do żadnej fuzji. Do sprawy odniósł się prezes Warty Gorzów, Zbigniew Pakuła. Posłuchajcie co dla Telewizji Gorzów powiedzieli obaj prezesi.
Napisz komentarz
Komentarze