W ostatnim czasie w Stali Gorzów doszło do kryzysu. Duże problemy finansowe, mają swoje konsekwencje w wymiarze sportowym. Jeszcze w trakcie sezonu ze stanowiskiem trenera rozstał się Stanisław Chomski. Nowy prezes, Dariusz Wróbel nie pozyskał nikogo w miejsce doświadczonego trenera i postawił na duet Piotr Świst i Krzysztof Orzeł. Ten drugi od około 20 lat pełni funkcję kierownika drużyny i nigdy nie był ani żużlowcem, ani trenerem. Świst do tej pory również nie miał okazji wykazać się jako trener pierwszej drużyny.
Po sezonie drużynę opuścili Szymon Woźniak (Polonia Bydgoszcz) i Jakub Miśkowiak (GKM Grudziądz). W miejsce wychowanka bydgoskiej Polonii, Stal zakontraktowała Andrzeja Lebiediewa, który opuścił szeregi Unii Leszno. Zakładając optymistyczny scenariusz, to ta zamiana może nie mieć negatywnych konsekwencji. Inaczej jednak jest z odejściem Miśkowiaka, który jeździł na pozycji U24. Na jego miejsce nie ma nikogo. To oznacza, że w biegach przeznaczonych dla zawodników U24 będziemy oglądać juniorów. Niesie to za sobą konsekwencję w postaci pięciu starów w meczu dla Oskar Paluch - trzy biegi juniorskie i dwa w ramach rezerwy zwykłej.
Problem pojawia się w kolejnych biegach U24 oraz biegach juniorskich. Tam oprócz Palucha, Stal nie posiada żadnego wartościowego zawodnika. Dlatego tak ważnym wydaje się pozyskanie Huberta Jabłońskiego z Leszna. W innym przypadku pojawi się problem nie tylko z obsadą biegów juniorskich, ale również z obsadą biegów U24.
Niektórzy kibice upatrują nadziei w 18-letnim Czechu. Jednak Adam Bednar, bo o nim mowa nie może "łatać" dziury na pozycji U24, ponieważ w składzie na pozycjach seniorskich musi być dwóch Polaków. Niestety w Stali poza Oskarem Fajferem nie znajdziemy więcej zawodników polskiej narodowości.
Tak skromnie "uszyty" skład, który uzupełniają Fajfer, Anders Thomsen i Martin Vaculik budzi wątpliwości czy drużyna podejmie skuteczna walkę o awans do play-off. Pesymiści uważają, że problemem może być nawet utrzymanie się w Ekstralidze Żużlowej.
Ponieważ od nowego sezonu obowiązuje zmieniony regulamin, który zakłada fazę play-out dla drużyn, które po rundzie zasadniczej zajmą miejsca 5-8, dużą rolę mogą odgrywać kontuzje. Jak dobrze pamiętamy z poprzednich lat, te regularnie towarzyszą Stali w drugiej części sezonu.
W trudnej sytuacji klubu, gorzowscy kibice liczą na skuteczne działanie zarządu. Przyszłość dziewięciokrotnego mistrza polskiego pozostaje niepewna. Z jednej strony należy naprawiać sytuację finansową, a z drugiej przed drużyną trudna rywalizacja sportowa.
Dziękujemy że jesteś z nami
Napisz komentarz
Komentarze