Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 8 stycznia 2025 14:38
Reklama

Głupie zabawy dzieci na jednym z gorzowskich osiedli

Choć od Sylwestra minął już tydzień, niektórzy wciąż nie rezygnują z odpalania petard, mimo obowiązującego zakazu. Na osiedlu Dolinki w Gorzowie Wielkopolskim doszło do niebezpiecznej sytuacji, która mogła skończyć się tragedią.

W poniedziałkowy wieczór, 6 stycznia około godziny 18:30, jedna z mieszkanek osiedla wybrała się na spacer z dwójką dzieci. Spokojny wieczór przerwał nagły huk petard.

- Bardzo się wystraszyłam, nie spodziewałam się, że ktoś jeszcze strzela petardami. Sylwester był tydzień temu! Mój pięcioletni syn bardzo się przestraszył, nie mogłam go uspokoić. Rodzice naprawdę czasem powinni zainteresować się, co robią ich dzieci. Starsze osoby mogłyby zejść na zawał! — relacjonuje kobieta.

Jak opowiada, podczas spaceru zauważyła trzech nastolatków klęczących na chodniku. Początkowo nie wzbudzili jej podejrzeń, ale chwilę później usłyszała głośne wystrzały. Kobieta nie zgłosiła incydentu na policję, tłumacząc, że zanim służby by przyjechały, młodzież zdążyłaby uciec.

W zeszłym roku wojewoda lubuski wydał zakaz używania wyrobów pirotechnicznych poza okresem sylwestrowo-noworocznym. Decyzja ta została podjęta ze względu na liczne skargi mieszkańców, incydenty zagrażające bezpieczeństwu oraz dobro zwierząt. Zakaz obowiązuje na terenie całego województwa, w tym również w Gorzowie Wielkopolskim.

Gorzowscy policjanci znaleźli kierowcę, który prawie potrącił swoim samochodem pieszego na ul. Słowiańskiej. Na nagraniu widzimy ,jak kierowca brawurowo wyprzedza na przejściu dla pieszych, zmuszając młodego mieszkańca Gorzowa do gwałtownego odskoku. Dzięki czujności świadka zdarzenia i wnikliwej pracy policji, sprawca został schwytany.

Powodem tych ograniczeń są nie tylko kwestie bezpieczeństwa, ale także komfort mieszkańców. Huk petard często wywołuje panikę u dzieci, zwierząt domowych, a także osób starszych, które mogą doświadczyć poważnych problemów zdrowotnych, takich jak zawał serca.

Niestety, mimo zakazu, wciąż zdarzają się osoby, które nie przestrzegają tych zasad. Odpalenie petard w miejscach publicznych może prowadzić do poważnych wypadków, takich jak poparzenia czy uszkodzenia słuchu. Mieszkańcy Gorzowa apelują do rodziców, aby zwracali większą uwagę na to, co robią ich dzieci w czasie wolnym. Niewinna zabawa z petardami może mieć tragiczne konsekwencje.

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama