Na koniec 2024 roku Plusligowy kalendarz wysłał siatkarzy Cuprum Stilonu Gorzów w najdalszą delegację w sezonie. Niebiesko-biali tuż po świętach musieli bowiem pokonać przeszło 700 km, by dotrzeć na mecz w Suwałkach z tamtejszym Ślepskiem Malow. Wyprawa na polski biegun zimna była dla podopiecznych trenera Andrzeja Kowala kolejną próbą odwrócenia negatywnego trendu w wynikach. Stilonowcy już od pięciu kolejek czekają na wzbogacenie swojego dorobku punktowego, co spowodowało, że strefa dająca fazę play-off znacznie odsunęła się od gorzowskich siatkarzy. Mecz z suwalską drużyną pozwalał liczyć na pozytywny rezultat, gdyż Ślepsk przed niedzielnym pojedynkiem miał tylko cztery punkty więcej od Stilonu. W pierwszym starciu zainteresowanych ekip górą byli Stilonowcy, którzy we wrześniu wygrali 3:1.
Zobacz też:
Od początku rozgrywki inicjatywę punktową przejęli goście z Gorzowa. Duża w tym zasługa bardzo nerwowej gry Ślepska, ponieważ w szeregach gospodarzy przydarzały się nagminne błędy. Gospodarze mylili się przy zagrywkach, w ataku, a także w rozegraniu poszczególnych akcji. Pozwoliło to objąć prowadzenie przez Stilon, które było pielęgnowane przez niebiesko-białych. Początkowo w zespole trenera Kowala punktacja była rozłożona bardzo równomiernie. Dopiero w drugiej części partii większość piłek kierowana była do Eduardo Chizoby. Brazylijczyk bardzo dobrze atakował znad siatki i nie popełniał przy tym żadnych błędów. Skuteczność Chizoby połączona z dobrym przyjęciem i rozważnym rozegraniem dawała spokojne prowadzenie gorzowianom. Set zakończył w efektowny sposób Kamil Kwasowski, ponieważ zapunktował on bezpośrednio z zagrywki i zamknął partię wynikiem 21:25.
Zobacz też:
Druga część meczu była początkowo lustrzanym odbiciem swojej poprzedniczki. Tym razem to gospodarze zaliczyli bardzo mocne wejście w grę i po kilku minutach prowadzili już 8:3. Bardzo po stronie Ślepska grali wówczas Bartosz Filipiak i Paweł Halaba – ich postawa pozwalała kontrolować bardzo dużą różnicę w wyniku. Stilon jednak nie zamierzał oddać seta. Jeszcze przed przekroczeniem jego półmetka goście zaczęli się zbliżać, gdy serię punktów zapisał na swoim koncie Kwasowski. Remis przyszedł w momencie zdobycia asa serwisowego przez Vuka Todorovicia – tablica wyników pokazała wówczas 15:15. Od tej chwili siatkarze zaczęli grać punkt za punkt aż do stanu 20:20. Ostatni etap partii to mały rollercoaster na parkiecie. Gospodarze wysforowali się na prowadzenie i mieli po swojej stronie zapas dwóch piłek setowych. Stilonowcy jednak zdołali odwrócić ten stan i po czterech oczkach z rzędu wygrali partię 24:26, a w całym meczu prowadzili już 0:2.
Zobacz też:
Trzeci set miał zupełnie inne początek. W tej partii obie drużyny od początku wymieniały się ciosami i przez dłuższy czas nieznacznie prowadzili gospodarze lub też był remis. Dopiero przy zdobyciu ósmego punktu na minimalną różnicę wyszli gorzowianie. Bardzo wyrównany pojedynek trwał jeszcze chwilę, ale ostatecznie nadszedł jego kres. Zbiegło się to z fantastyczną grą Stilonu w obronie i w bloku. Dobra postawa w przyjęciu i na siatce nabijały punkty niebiesko-białym. Swoje w tym czasie dokładały gorzowskie skrzydła w postaci Chizoby i Roberta Tahta, a dzięki temu goście zbudowali trzypunktową przewagę - 15:18. Taką różnicę zawodnicy trenera Kowala starali się utrzymywać. Ślepsk nie był w stanie przez to już odmienić losów seta i całego spotkania. Pierwszą piłkę meczową gorzowianie wywalczyli przy stanie 21:24, kiedy to walkę na siatce wygrał Jakub Strulak. Stilon nie popełnił błędu rywali, gdyż skończył mecz atakiem Chizoby na 22:25.
Po przeszło miesiącu Cuprum Stilon dopisał do swojego dorobku punkty i po bardzo dobrym meczu przerwał złą passę. W następnej kolejce Plusligowych zmagań gorzowianie podejmą ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Mecz ten odbędzie się w premierową niedzielę (5 stycznia) 2025 roku o godzinie 17:30.
Aktualna tabela Plusligi.
Drużyna | Mecze | Punkty | Sety | |
1 | PGE Projekt Warszawa | 18 | 44 | 50:18 |
2 | Jastrzębski Węgiel | 17 | 44 | 47:17 |
3 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 17 | 39 | 43:20 |
4 | BOGDANKA LUK Lublin | 18 | 38 | 43:24 |
5 | ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 17 | 34 | 38:27 |
6 | Steam Hemarpol Norwid Częstochowa | 18 | 32 | 40:34 |
7 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 17 | 28 | 35:32 |
8 | Asseco Resovia Rzeszów | 17 | 28 | 37:35 |
9 | Indykpol AZS Olsztyn | 17 | 24 | 31:33 |
10 | Ślepsk Malow Suwałki | 18 | 23 | 35:41 |
11 | Cuprum Stilon Gorzów | 18 | 22 | 30:40 |
12 | Trefl Gdańsk | 17 | 20 | 31:41 |
13 | PSG Stal Nysa | 18 | 15 | 24:45 |
14 | Nowak-Mosty MKS Będzin | 18 | 12 | 20:46 |
15 | Barkom Każany Lwów | 18 | 11 | 25:46 |
16 | GKS Katowice | 17 | 6 | 18:48 |
Osiem najlepszych drużyn awansuje do fazy play-off. Trzy najgorsze zespoły zostaną zdegradowane.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze