Bezdomni, szukając schronienia przed zimnem, coraz częściej wybierają klatki schodowe budynków mieszkalnych, co powoduje dyskomfort i poczucie zagrożenia wśród mieszkańców.
Na osiedlu Dolinki sytuacja stała się szczególnie uciążliwa. Jedna z mieszkanek opowiedziała o incydencie, który miał miejsce w czwartek wieczorem.
Z klatki schodowej dochodziły dziwne odgłosy. Gdy wyjrzałam przez wizjer, niczego nie widziałam, ale hałasy narastały. Wyszłam sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy – relacjonuje kobieta. – To, co zobaczyłam, przeraziło mnie. Dwóch bezdomnych, jeden spał, a drugi załatwiał swoją potrzebę fizjologiczną na ścianie. Kobieta natychmiast zaalarmowała sąsiada, który pomógł jej zmusić nieproszonych gości do opuszczenia budynku. Niestety, problem nie zniknął – na klatce pozostał nieprzyjemny zapach i bałagan.
Podobne sytuacje zdarzają się nie tylko na Dolinkach. Mieszkańcy Gorzowa zwracają uwagę, że problem bezdomności jest widoczny szczególnie w chłodniejszych miesiącach. Bezdomni szukają ciepłych miejsc, wybierając klatki schodowe, wiaty śmietnikowe czy przedsionki budynków. Wielu mieszkańców czuje się bezradnych wobec tej sytuacji.
Napisz komentarz
Komentarze