Szczury wdzierają się do bloków
Strach przejść normalnie obok klatki. Nie ma dnia, żebym nie widziała szczura. Ostatnio jeden leżał zdechły przy wejściu – relacjonuje jedna z mieszkanek.
Podobne sygnały płyną od wielu osób mieszkających w okolicy. Problem nasila się szczególnie w pobliżu altan śmietnikowych, które, jak podkreślają mieszkańcy, często pozostawiają wiele do życzenia pod względem czystości.
Zwierzęta te poszukują pożywienia i schronienia, a blokowiska oferują im idealne warunki do życia. Resztki jedzenia wyrzucane przez okna czy pozostawione w łatwo dostępnych śmietnikach tylko przyciągają gryzonie.
Gorzowscy dzielnicowi, wspierani przez przedstawicieli innych instytucji, prowadzą działania, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa i wsparcia osobom bezdomnym. Policjanci regularnie sprawdzają m.in. ogródki działkowe oraz pustostany. To miejsca, w których najczęściej osoby bez dachu nad głową w okresie jesienno-zimowym szukają schronienia.
Problem ogólnopolski, ale szczególnie dotkliwy lokalnie
Szczury są problemem, z którym zmagają się również inne polskie miasta. Coraz częściej pojawiają się w przestrzeniach publicznych i w pobliżu budynków mieszkalnych. Jednak w Gorzowie sytuacja na osiedlu przy ulicy Piłsudskiego staje się wyjątkowo uciążliwa.
– Mamy świadomość, że altany śmietnikowe na osiedlu nie są w najlepszym stanie. To jedno z głównych miejsc, w których gryzonie znajdują pożywienie – mówi jeden z mieszkańców. – Ale to, że ludzie wyrzucają jedzenie przez okna, tylko pogarsza sprawę – dodaje.
Jakie są przyczyny problemu?
Główne przyczyny pojawiania się szczurów na osiedlu to brak odpowiedniego zabezpieczenia miejsc, gdzie składowane są odpady, oraz niewłaściwe nawyki mieszkańców. Wyrzucanie resztek jedzenia przez okna czy pozostawianie niezabezpieczonych worków z odpadami stwarza idealne warunki do rozmnażania się gryzoni. Altany śmietnikowe, które często są przepełnione i brudne, stanowią dodatkowy problem.
Napisz komentarz
Komentarze