Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 19 września 2024 04:08
Reklama

Kibice Stali Gorzów wściekli po porażce. Domagają się zmian

To miał być wieczór pełen emocji dla kibiców Stali Gorzów, a zakończył się rozczarowaniem.
Kibice Stali Gorzów wściekli po porażce. Domagają się zmian

W niedzielę na stadionie Edwarda Jancarza został rozegrany pierwszy mecz półfinałowy. Stal Gorzów musiała uznać wyższość drużyny z Wrocławia. Spotkanie zakończyło się wynikiem 44:46. Mało kto obstawiał taki rezultat spotkania, tym bardziej że pierwsza seria startów należała do gospodarzy i po czwartej gonitwie dnia Stalowcy wyszli na 10 punktowe prowadzenie. Co się później stało? To jest dobre pytanie. Jednak nikt nie potrafi na nie odpowiedzieć. W drużynie Stali Gorzów jedynie świetnie spisał się Martin Vaculik. Nie można mieć pretensji do młodzieżowców, bo oni zrobili swoje. Cieszy postawa Adama Bednara, który w swoim pierwszym starcie przywiózł do mety 3 punkty, jednak chłopak ma dopiero 17-lat i jest to jego drugi występ w najlepszej lidze świata i nie ma co oczekiwać od niego, że będzie robić komplety. Anders Thomsen tym razem się nie spisał, jednak Duńczyk przez praktycznie cały sezon był jednym z liderów. Najbardziej od kibiców oberwało się Szymonowi Woźniakowi i Jakubowi Miśkowiakowi... Obaj w najważniejszych biegach nie stanęli na wysokości zadania. Kibice są również wściekli na trenera za przygotowanie toru oraz brak rezerw.

W mediach społecznościowych zawrzało. Kibice nie szczędzili gorzkich słów pod adresem zawodników, trenera i zarządu klubu. Dominują głosy domagające się zmian kadrowych i taktycznych. Wielu fanów żąda rozstania się z Szymonem Woźniakiem. 

Sam Vaculik meczu nie wygra. Niestety dziś Stal mogła liczyć tylko na niego. Ostatni bieg Miśkowiak chciał przegrać i przegrał. O reszcie nie będę się rozpisywał nawet. Po raz kolejny roztrwonić przewagę 10 punktów...

Woźniakowi i jego pomagierze z USA to już lepiej podziękujemy szkoda hajsu na tego gościa, mamy teraz 3 mecze na jakieś fajne testy juniorów przed następnym sezonem. Bo medalu i finału nie będzie. 

Z taką jazdą to na bank będzie medal tyle tylko że z ziemniaka

Wszystkie praktycznie drużyny co roku ogłaszają mocne nazwiska, a my? Mamy się chwalić podpisaniem z Fajferem nowej umowy? Mam nadzieję, że po 2025 z obecnego składu zostanie tylko Anders, Martin i Bolo. Reszcie trzeba podziękować i zacząć rozpychać się na rynku transferowym. Zachowanie Woźniaka i Miśkowiaka w nominowanych to idealne odzwierciedlenie tego co jedziemy w tym roku. Zaczynamy dobrze, później się gubimy.

Zobacz też: 

Pytanie zagadka, ktoś wie ile razy Woźniak tracił pozycje na dystansie a ile razy wyprzedził ( w trakcie całego sezonu )?

Zacznijmy od frekwencji jeśli chcemy mieć więcej ludzi to trzeba pomyśleć aby całkowicie zmodyfikować godziny żużla. Np niedziela godziny 16 i 18:15.Jest to temat do ustalenia z telewizją. Kolejny aspekt tor na którym nic się nie dzieje. Kolejny aspekt tutaj już rola marketingowców a raczej ich brak mianowicie co za osioł wymyśla akcje w dniu meczu bilet droższy o 5 zł ? Wy wiecie że ludzie którzy chcą mieć swoje miejsce to i tak kupią bilet wcześniej ? Tutaj powinna być akcja w dniu meczu 5 zł taniej lub inna zniżka. Teraz strona sportowa szanownemu Woźniakowi czas najwyższy podziękować za te pieniądze co chłop ma można mieć innego dobrego żużlowca. Odstawienie Stasia z całym szacunkiem do niego za wszystkie lata itp ale niestety czas się iść Stasiu na emeryturę zasłużoną. Adaś Bednar nasz młody Czech mam nadzieję że prezes Sadowski już ma kontrakt z nim podpisany ma kolejne lata bo on ma tylko do 2025 ... Śpieszmy się zanim będzie za późno ! Panie prezesie w tym brudnym sporcie nie wolno być spokojnym tutaj trzeba być sprytniejszym od przeciwników. Na sezon 2026 zostawmy Thomsena Bubbe i Palucha. Vacul owszem pod warunkiem obniżki niestety i on miewa wpadki.Reszta zawodników out. Dostępny będzie prawie cały rynek transferowy na 2026. Przykładowi zawodnicy którzy mogli by dołączyć do Stali to Rasmus Jensen ,Woryna,Cierniak, Kubera,Fricke,Dudek,Kowalski... Także Stal Gorzów nie ma co płakać tylko trzeba działać i budować to na co ten klub zasługuje !

Władysław Komarnicki, były prezes Stali Gorzów, nie ukrywa swojego zaskoczenia i rozczarowania.

Jestem w szoku. Nie zasnę tej nocy. Uważam, że frajersko przegraliśmy ten mecz. Myślę, że ta 10-punktowa przewaga sprawiła, że przedwcześnie się cieszyliśmy. Znajomi zaczęli mi mówić, że lekko wygramy różnicą 20 punktów. Zawodnicy Stali tez myśleli, że są w ogródku, że witają się z gąską, a tu nic takiego. Trzeba jednak oddać wrocławianom, że byli lepsi i zasłużenie wygrali – powiedział były prezes dla portalu sportowefakty.wp.pl

W niedzielę we Wrocławiu odbędzie się rewanżowy mecz. Czy Stal Gorzów stać na zwycięstwo we Wrocławiu?


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Jd 09.09.2024 20:56
Dziś prawdziwych kibiców już nie ma.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama