Władysław Komarnicki, były prezes Stali Gorzów, nie ma wątpliwości, że awans ekipy z województwa lubuskiego do finału PGE Ekstraligi w dużej mierze zależy od formy Szymona Woźniaka. Jak twierdzi, 31-latek w tym sezonie mocno zawodzi.
Awans Stali jest zależny od dyspozycji Szymona Woźniaka. Od zawodnika, który jeździ w Speedway Grand Prix, wymaga się więcej niż kilku punktów. Musi zdobyć łącznie co najmniej 20 'oczek' w obu spotkaniach. Jakby nie było, to uczestnik mistrzostw świata. Nie jest portierem, tylko żużlowcem - ocenił ostro Władysław Komarnicki w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
Zobacz też:
Komarnicki zwraca uwagę na słabą formę Woźniaka, szczególnie w meczach wyjazdowych.
Bardzo martwi mnie, że zupełnie nic nie prezentuje we Wrocławiu. Przede wszystkim Sparta kilka lat temu pożegnała go bez żalu. Dodatkowo w ostatniej rundzie Grand Prix na stadionie Olimpijskim wywalczył jeden punkt, co jest żenującym wynikiem – podkreśla były prezes Stali.
Od dawna słychać głosy, że Greg Hancock w teamie Szymona Wożniaka nie jest wartością dodaną. Amerykanin od tego sezonu doradza 31-latkowi jednak jak dotąd nie widać żadnej różnicy.
Kibice żółto-niebieskich liczą na to, że Szymon Woźniak w tych najważniejszych momentach dla drużyny stanie na wysokości zadania. Coraz głośniej mówi się o tym, że spory problem stanowią silniki od Ryszarda Kowalskiego. Obecnie tylko nieliczni potrafią wyciągnąć z nich maksa a w gronie tym znajduje się Maciej Janowski, który z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej.
O tym, czy gorzowianie poradzą sobie z ekipą Dariusza Śledzia przekonamy się w już w najbliższą niedzielę.
Napisz komentarz
Komentarze