Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 8 września 2024 03:16
Reklama

Kibice Falubazu: "Nie żałujemy, zrobilibyśmy to jeszcze raz"

Mimo, że od niedzielnego meczu między Stalą Gorzów a Falubazem Zielona Góra minęło już sporo czasu, nadal jednak nie milkną echa haniebnego zachowania pseudokibiców z Zielonej Góry.
Kibice Falubazu: "Nie żałujemy, zrobilibyśmy to jeszcze raz"

Niedzielne spotkanie pomiędzy Stalą Gorzów a Falubazem Zielona Góra, które zakończyło się zwycięstwem gospodarzy, zostało niestety przesłonięte przez skandaliczne zachowanie części kibiców gości. Przed rozpoczęciem spotkania minutą ciszy uczczono pamięć Bogusława Nowaka - legendy gorzowskiej Stali, byłego reprezentanta Polski i pierwszego trenera Bartosza Zmarzlika. Nowak zmarł 10 lipca w wieku 72 lat. Pogrzeb odbył się w zeszłym tygodniu. Kiedy spiker zapowiedział minutę ciszy, a na stadionie zapanowała uroczysta atmosfera, kibice Falubazu postanowili ją zakłócić. Zamiast uszanować pamięć zmarłego, skandowali nazwisko Katarzyny Jancarz. 

To nie pierwszy raz, gdy kibice zielonogórskiego klubu przekraczają granice fair play. W przeszłości dopuszczali się podobnych wybryków. Postawa kibiców Falubazu to nie tylko brak szacunku dla rywali i organizatorów zawodów, ale przede wszystkim brak szacunku dla legendy żużla i całej społeczności żużlowej.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że kibice zielonogórskiego klubu nie czują się winni, ba oni wręcz są dumni ze swojego zachowania. W mediach społecznościowych umieścili relację z wyjazdu do Gorzowa. Wspomnieli tam między innymi o zakazie wniesienia przez nich oprawy, wyśmiali przygotowaną oprawę przez stowarzyszenie kibiców Stali. A na końcu dodali: Czy żałujemy? Nie. Czy zrobilibyśmy to jeszcze raz? Oczywiście. 

Oświadczenie pisownia oryginalna. 

''Wielkie Derby Ziemi Lubuskiej powróciły do nas z przytupem. Jako Stowarzyszenie Kibiców postanowiliśmy, że cała dystrybucja biletów odbędzie się w Zielonej Górze, aby zorganizować wyjazd z jak największą liczbą autokarów. Finalnie na wyjazd udaliśmy się w 12 autokarów i kilkanaście aut, wykorzystując całą przyznaną pulę - 783 biletów. Każdy wyjazdowicz otrzymał okolicznościową rybaczkę, a część zaopatrzyła się także w zieloną koszulkę, ze znanym derbowym hasłem - SGSKJ. Mimo niesprzyjającej pogody oraz wyniku, nasze popisy wokalne stały na bardzo wysokim poziomie od początku do końca, wielokrotnie wplatając sytuacyjne przyśpiewki odnoszące się do tego co dzieje się na stadionie oraz sektorze gorzowskich VIP-ów, którzy chyba zostali przyprowadzeni na spacer prosto z ZOO, bo zachowywali się gorzej niż mało rozgarnięte zwierzęta, które trzyma się w klatkach. Ciężko odnieść się do dopingu stalowców ponieważ najzwyczajniej w świecie nie było go u nas słychać ani przez chwilę, poza momentem gdzie do obrażania nas włączył się cały stadion. Co innego można powiedzieć o naszych przyśpiewkach, ponieważ wielokrotnie niosły się po całym stadionie, co tylko potwierdzały gwizdy bezradnych gorzowiaków, bo też by tak chcieli, ale nie potrafią. 

Po meczu podziękowaliśmy naszym zawodnikom za walkę oraz głównie za drugą część spotkania, po której niewiele nam zabrakło do pozytywnego wyniku i po rekordowym czasie trzymania na sektorze zapakowaliśmy się w autokary ruszając w drogę powrotną, która również minęła bez żadnych zakłóceń. 

Podsumowując dziękujemy wam za wsparcie naszego wyjazdu zorganizowanego oraz za postawę na trybunie, dzięki czemu takie dni jak ostatnia niedziela pozostają w pamięci wielu, na lata.  Tak, jesteście pośmiewiskiem, cała Polska się z was śmieje. Boicie się wywieszać flagi na własnym stadionie, boicie się podać numer telefonu w wiadomym celu, a na koniec pokazujecie szarą plamę na jakiejś innej plamie odpalając do tego coś, co chyba było dymem z elektronicznego papierosa albo grila zza trybuny i po meczu odpalacie piro z pasa bezpieczeństwa po uprzednim dogadaniu się z klubem. Jesteście nikim i nic nie znaczycie, zakończcie działalność i przestańcie kompromitować kibicowską scenę nazywając się ultrasami, to jest jedyna słuszna droga, którą możecie obrać po niedzieli. Bez odbioru żółtki. 

Wszyscy widzimy się w piątek na meczu przy W69. 

Tylko Falubaz!

PS. 

Czy żałujemy? Nie. 

Czy zrobilibyśmy to jeszcze raz? Oczywiście – czytamy w oświadczeniu umieszczony na mediach społecznościowych Fanatycy Naszego Falubazu. 

Pod postem kibiców z Zielonej Góry pojawiło się mnóstwo serduszek i laików. A komentujący są zachwyceni. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Zielonogórski klub nie raczył przeprosić za zachowanie swoich kibiców. Czy to oznacza, że dają przyzwolenie na tego typu zachowania lub może w pełni się z nimi zgadzają? 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Sledż 25.07.2024 08:36
Gdyby nie Gorzów i wspolne wojewodztwo, wasza mala Zielona Gorka bylaby nierozwinietym malutkim podwroclawskim miasteczkiem wiec wiecej pokory

Gorzów Wielkopolski 25.07.2024 07:57
To ta sama hołota co paliła książki pod gorzowska biblioteką! Wiecie kto palił książki . Zakaz wjazdu na stadion Stali na najbliższe 5 lat to minimum,które sobie wyobrażam.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama