To ogromna tragedia. 22-dniowy chłopiec, który najpierw trafił do gorzowskiego, a następnie poznańskiego szpitala nie żyje.
Przypomnijmy - dziecko trafiło do szpitala w Gorzowie Wielkopolskim we wtorek (26 marca). Chłopczyk był bardzo osłabiony. Po dokonanych dokładnych badaniach diagnostycznych okazało się, że ma poważne urazy wewnętrzne. Rodzice dziecka podczas lekarskiego wywiadu stwierdzili, że nic się nie wydarzyło.
Szpital złożył jednak zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Byliśmy przerażeni wynikami badań - mówił wówczas wiceprezes gorzowskiego szpitala, Robert Surowiec.
Chłopiec został przetransportowany na dalszą diagnostykę i leczenie do Dziecięcego Szpitala Klinicznego im. Karola Jonschera w Poznaniu.
Prokurator Agnieszka Hornicka-Mielcarek z Prokuratury Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim powiedziała dla gorzowianin.com, że szpital w Gorzowie złożył zawiadomienie dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa.
Dziecko ma obrażenia. Prowadzimy czynności w tej sprawie. W środę 27 marca na polecenie Prokuratury Rejonowej w Gorzowie policjanci z Poznania zatrzymali rodziców. W czwartek 28 marca matka i ojciec zostaną doprowadzeni do prokuratury, gdzie następnie zostaną przeprowadzone z nimi czynności.
Prokurator złożył wniosek o tymczasowy areszt dla 24-letniej matki oraz 25-letniego ojca chłopczyka. Zostali oni zatrzymani.
Lekarze przez dziesięć dni walczyli o życie skatowanego dziecka. Niestety, tym razem tej walki nie wygrali.
Napisz komentarz
Komentarze