Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 20:36
Reklama

Kioski znikają z gorzowskich ulic

Od jakiegoś czasu na ulicach Gorzowa można zaobserwować niepokojące zjawisko.
Kioski znikają z gorzowskich ulic

Autor: Kasia Solecka

W ostatnich latach mieszkańcy Gorzowa z niepokojem obserwują stopniowe znikanie charakterystycznych kiosków z ulic miasta. To zjawisko nie tylko zmienia krajobraz miejski, ale również wpływa na codzienne życie lokalnej społeczności oraz tradycyjne miejsca spotkań i zakupów. Kilka lat temu na ulicach Gorzowa kioski były niemal na każdym rogu, pełniąc funkcję nie tylko punktów handlowych, ale również miejsc spotkań i rozmów mieszkańców. Dzięki nim można było szybko i sprawnie załatwić codzienne potrzeby, kupując gazety, bilety na komunikację miejską czy nawet przekąski i napoje. Przez lata kioski były integralną częścią krajobrazu miasta i cieszyły się dużą popularnością wśród lokalnej społeczności. 

Zobacz też: 

Jednak obecnie krajobraz miasta zaczyna się zmieniać, a kioski znikają coraz częściej. Co się stało z tymi tradycyjnymi punktami handlowymi? Przyczyn może być wiele - rozwój handlu elektronicznego, zmiany w nawykach konsumenckich, rosnące koszty prowadzenia takiego rodzaju działalności czy też zmieniające się przepisy i wymagania dotyczące handlu detalicznego. Obecnie nieliczne kioski w Gorzowie wciąż prowadzą swoje interesy, ale są one już rzadkością. Dwa z nich znajdują się na Dolinkach, blisko siebie, a jeden z nich cieszy się szczególnym powodzeniem wśród mieszkańców i uczniów pobliskiej szkoły podstawowej.

Jednak nawet te kultowe miejsca handlowe nie są odporne na zmiany - niedawno jeden z kiosków przy stadionie żużlowym został wystawiony na sprzedaż, podobnie jak kiosk w centrum miasta. To smutny widok dla mieszkańców. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Gorzowianin 06.04.2024 13:03
Wynika to z braku wyobraźni władz miasta i radnych. Preferuje się i roxbudowuje obce podmioty w centrach handlowych ,które nie odprowadzają do budżetu miasta ani 1 zł swoich 50% podatków dochodowych , wypierajac tym ssmym lokalnych przedsiebiorców których te 50% podatkow wpływa do miasta. Miasto woli latami nie wynajmować lokali w centrum np na Hawelańskiej niż udzielić preferencyjnej zniżki dla spolecznie potrzebnych dzialalnosci np byłej ksiegarni , ktora mogłaby pełnić przy okazji np funkcję czytelni prasy dla seniorów. Podobnie z kioskami , ktore z uwagi na ich funkcje fla społecxnosci lokalnych , powinny być zwolnione z podatku od nieruchomosci, odprowadzajac jedynie i aż ich 50% podatku dochodowego do UM. Zamykając m.in. w centrum miasta ok 60 miejsc parkingowych zmusza się gorzowian do zakupów w centrach handlowych z wygodnymi obszernymi parkingami ,by tam wydawali swoje pieniądze , które z kolei trafią nie do nas do Gorzowa ,lecz do budżetów innych miast w których zarejestrowane są podmioty handlujące w tych gorzowskich centrach. Reasumując , jest to kompletny brak wyobraźni i wrażliwosci społecznej władz miasta i radnych , przynoszący rokrocznie wielomilionowo mniejsze przychody do budżetu miasta i ww ubożenie kultowych i społecznie potrzebnych miejsc dla mieszkańców , barów mlecznych, kiosków , ksiegarń etc.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama