31 stycznia br. z uwagi na przeterminowany pobyt na terytorium państw Schengen funkcjonariusze SG z Gorzowa Wielkopolskiego, Kalisza, Kłodzka i Wrocławia-Strachowic zatrzymali 10 cudzoziemców: 8 obywateli Gruzji oraz 2 obywateli Białorusi, których zobowiązali do opuszczenia Polski.
Ujawnionych i zatrzymanych przez zgorzeleckich funkcjonariuszy zostało również dwóch obywateli Bangladeszu, którzy nie wykonali zasądzonej już wcześniej decyzji zobowiązującej ich do opuszczenia Polski oraz dwóch Hindusów, którzy złożyli wnioski o pobyt czasowy w naszym kraju, ale nie oczekiwali na ich rozstrzygnięcie i usiłowali nielegalnie przedostać się do Niemiec. Teraz funkcjonariusze SG przypilnują obywateli Bangladeszu aby skutecznie wykonali decyzje powrotowe. Także wobec Hindusów zostaną wydane decyzje zobowiązujące ich do wyjazdu z Polski.
Z kolei ujawniony we Wrocławiu Białorusin przyjechał do naszego kraju bez wymaganych dokumentów. Z uwagi na nielegalny pobyt w Polsce cudzoziemiec został zobowiązany do powrotu do kraju pochodzenia. Podobne konsekwencje poniósł zatrzymany przez wrocławskich policjantów i przekazany strażnikom granicznym obywatel Uzbekistanu. Dodatkowo zobowiązany do powrotu Uzbek otrzymał zakaz ponownego wjazdu do państw strefy Schengen przez okres 1 roku.
Zobacz też:
Natomiast gorzowscy funkcjonariusze SG zatrzymali obywatela Uzbekistanu, który posiadał wizę w celu podjęcia pracy w Polsce. Kontrola legalności pobytu potwierdziła, że cudzoziemiec podjął pracę, jednak szybko ją porzucił i obecnie nigdzie nie pracuje. W związku z tym, że cel pobytu cudzoziemca jest niezgodny z deklarowanym został on zobowiązany do opuszczenia naszego kraju w ciągu 20 dni oraz nie będzie mógł przez najbliższe 6 miesięcy ponownie wjechać na obszar strefy Schengen.
Dodatkowo funkcjonariusze SG z Tuplic zatrzymali Polaka, który od około miesiąca był poszukiwany przez częstochowski wymiar sprawiedliwości i organy ścigania w celu ustalenia miejsca pobytu oraz zatrzymania podejrzanego. Mężczyźnie jak do tej pory, udawało się uniknąć "złapania" przez częstochowskich policjantów. W końcu trafił na funkcjonariuszy Straży Granicznej.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze