To nie pierwszy raz, kiedy na naszym portalu poruszamy ten temat. Jest to problem, z którym od dawna borykają się mieszkańcy. Mowa tu o przygaszonych latarniach ulicznych, które sprawiają, że niektóre miejsca stają się wyjątkowo niebezpieczne, zwłaszcza dla pieszych oraz słabo oświetlonych pasów. Zważając na powagę sytuacji zapytaliśmy się mieszkańców co sądzą o tym temacie.
🔴 Gorzów. Bezdomni okupują klatki schodowe. Mieszkańcy boją się wychodzić z domów
Mieszkańcy zwracają uwagę, że pasy na ulicy Piłsudskiego oraz przy ulicy Estkowskiego, tuż obok Akademii Wychowania Fizycznego są szczególnie niebezpieczne. Te obszary słyną nie tylko z intensywnego ruchu ulicznego, ale także ze słabej widoczności, co stwarza niebezpieczne warunki dla pieszych. Wielu kierowców, również na to zwraca uwagę.
- Często gdy jest ciemno jadę ulicą Estkowskiego. Tam znajdują się pasy, których w szczególności nie lubię. Zawsze muszę mocno zwolnić i szczególnie wyostrzać wzrok, bo piesi bez spojrzenia się w prawo i lewo wchodzą na jezdnie, nie mają odblasków a widoczność jest bardzo słaba. Ostatnio jedna z latarni w ogóle nie świeciła co mocno utrudniało widoczność. Wiele razy widziałam jak kierowcy musieli gwałtownie zwalniać przed pasami - mówi nam czytelniczka Iwona.
Pasy przy Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Zbigniewa Herberta, również nie są pozbawione tego problemu. To tylko niektóre z przykładów, gdzie słaba widoczność, nadmierne prędkości kierowców oraz brak odblasków u pieszych stwarzają potencjalne zagrożenie. Ta sama sytuacja jest na ulicy Piłsudskiego o czym pisaliśmy TUTAJ.
Jednak są też zdania, że w niektórych miejscach są też takie latarnie, które świecą za mocno i oświetlają jedynie pasy a nie chodnik, na którym stoją piesi. Często latarnie oślepiają kierowców co również stwarza niebezpieczną sytuację dla przejściach.
- Jadąc ulicą Niemcewicza przed Rondem Myśliborskim, są światła które świecą mam wrażenie za mocno. Jest taki kontrast, że często można nie zauważyć pieszego, który idzie w kierunku pasów - powiedział nam czytelnik Karol.
🔴 Dwa nowe szynobusy wjadą na gorzowskie tory
Problem przybiera na sile szczególnie teraz, gdy przestawiliśmy się na czas zimowy. Dni stają się krótsze, a zmrok zapada już przed godziną 17:00. Nie można także zapominać o tym, że nie wszyscy piesi korzystają z odblasków, a wielu z nich jest ubranych na czarno, co sprawia, że są jeszcze mniej widoczni dla kierowców. Ten problem jest szczególnie dotkliwy w przypadku dzieci i osób starszych.
- Myślę, że miasto w wielu miejscach jest słabo oświetlone. Wspominając o gorzowskich parkach czy pasach. Jest po prostu ciemno. Strach chodzić samemu - dodała czytelniczka Magda.
Pytanie, które nasuwa się samo, brzmi: Czy musi dojść do tragedii, zanim coś zostanie zrobione w tej sprawie?
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze