Gorzowskie akademiczki nie zwalniają tempa.
Koszykarki PolskiejStrefyInwestycji ENEA AZS AJP Gorzów są w trakcie maratonu spotkań. Początek sezonu 2023/24 to dla akademiczek mecz za meczem – pierw pojedynek w środku tygodnia w ramach europejskich pucharów, a w weekend starcie ligowe. Mijające dni przyniosły podopiecznym trenera Dariusza Maciejewskiego dwie delegacje. W środę gorzowskie koszykarki rozegrały mecz trzeciej kolejki fazy grupowej EuroCup Women z T71 Diddeleng w Luksemburgu, a w niedzielę
zawitały do Torunia na pojedynek z Energa Krajową Grupą Spożywczą.
Spotkanie pucharowe akademiczki wysoko wygrały 53:93 (11:26, 15:27, 14:25, 13:15) i dzięki temu mocno przybliżyły się do zapewnienia sobie awansu do dalszej fazy rozgrywek. Środowy pojedynek przebiegał w pełni pod kontrolą gorzowianek. Gospodynie w całym meczu prowadziły tylko na jego starcie, gdy tablica wyników pokazywała 4:2. Kolejne minuty to dominacja zawodniczek trenera Maciejewskiego, ponieważ po chwili rezultat brzmiał już 6:22. Obraz gry nie zmieniał się także w kolejnych kwartach. Dzięki bezpiecznej przewadze szkoleniowiec AZS-u mógł zastosować dużą rotację w składzie, tak aby nie nadwyrężać najważniejszych zawodniczek zespołu.
🔴 Kangoo przegrywa z wiceliderem
Ostatecznie gorzowski zespół wygrał przewagą aż 40. punktów. Motorem napędowym środowego zwycięstwa były Elena Tsineke (zdobywczyni 25 ,,oczek”) i Stephanie Jones, która skompletowała double-double – 16 punktów i 15 zbiórek.
W niedzielnym meczu AZS po raz pierwszy w bieżącym sezonie zagrał o ligowe punkty w obcej hali. W Toruniu akademiczki podtrzymały swoją dyspozycję na rodzimym podwórku i rozgromiły Energę 49:82 (14:26, 19:17, 11:26, 5:13). Pojedynek w mieście pierników od początku należał do gorzowskiej drużyny. Już pierwsza kwarta pokazała, kto jest faworytem do zwycięstwa. Akademiczki brylowały pod koszami i zbierały kolejne piłki, przez co gospodynie traciły pewność siebie. W drugiej części meczu Energa zaczęła dochodzić do głosu.
Torunianki zdołały nawet wygrać tę kwartę, lecz ogólna przewaga na korzyść gorzowianek wciąż wynosiła dziesięć punktów. Po zmianie stron dominacja AZS- u jeszcze się wzmogła, a różnica na tablicy wyników rosła z kolejnymi minutami. Przed decydującą częścią spotkania było już 44:69, co przy postawie obydwu drużyn w praktyce zamknęło mecz. W ostatniej kwarcie spotkania trener Maciejewski dał więcej minut zawodniczkom rezerwowym, ale i one zdołały wygrać ,,swoją” ćwiartkę - 5:13. Kolejne pewne zwycięstwo zespołu PolskiejStrefyInwestycji ENEA AZS AJP Gorzów stało się faktem. Obecnie bilans ligowy akademiczek to 4-0, a to daje pozycję lidera.
🔴 Kaczor bohaterem. W 10-tkę zgarnęli pełną pulę!
Trójmiejska eskapada siatkarzy Stilonu Zespół Agencji Inwestycyjnej Stilon Gorzów mają za sobą pracowity weekend. Stilonowcy w ciągu doby rozegrali dwa mecze wyjazdowe w Gdańsku. W sobotę przeciwnikiem niebiesko-białych była drużyna Stoczniowca Politechniki Gdańskiej, a w niedzielę gorzowianie zmierzyli się młodzieżową drużyną gdańskiego Trefla. Trójmiejska delegacja obfitowała w emocje, a z Gdańska Stilon wrócił z bagażem czterech punktów. Sobotni pojedynek niebiesko-biali wygrali 1;3 (17:25, 21:25, 25:22, 23:25).
Pierwszy set był popisem gorzowian, a przez to nie dostarczył on zbyt wielu emocji. Zupełnie inaczej wyglądała gra w drugim
secie. Gospodarze nie zamierzali oddać meczu bez walki i zdobywali kolejne punkty. W pewnym momencie ich przewaga wynosiła już trzy oczka, ale Stilon zdołał odwrócić losy tej potyczki. Trzecia odsłona spotkania padła łupem siatkarzy Politechniki. Gdańszczanie, po wyrównanej grze punkt za punkt, wygrali 25:22 i przedłużyli swoje nadzieje na zwycięstwo. Czwarty set był bardzo wyrównany, a jego losy ważyły się do samego końca. Ostatecznie Stilon zdołał wygrać 23:25 i zapewnił sobie
zwycięstwo w całym meczu.
Zupełnie inny przebieg miało niedzielne starcie z Treflem, które dostarczyło ogromnych emocji. Stilon prowadził już w tym meczu 2:0, by na koniec spotkania schodzić w roli pokonanych po tie-break'u. Opromienieni sobotnim zwycięstwem podopieczni Krzysztofa Dobka w bardzo dobrym stylu rozpoczęli mecz z młodzieżowym Treflem. Na półmetku pierwszej partii prowadzili 7:12, a kolejne piłki powiększały tę różnicę. Ostatecznie niebiesko-biali wygrali inauguracyjnego seta 21:25.
🔴 Gorzów. Radni nie chcą dokładać do Speedway Grand Prix
Druga odsłona początkowo należała do gorzowian, lecz gospodarze żmudną pracą doprowadzili do remisu 10:10. Stilonowcy zaczęli uzyskiwać przewagę, gdy oba zespoły miały na swoim koncie po 13 punktów. Gorzowscy siatkarze drugą część tej partii rozegrali wzorowo i ostatecznie wygrali ją 19:25.
Wygrana w całym meczu wydawała się być na wyciągnięcie ręki, ale innego zdania był Trefl. W trzecim secie miejscowi wzięli się w garść i wysoko go wygrali – 25:13. Gospodarze poszli za ciosem w czwartej odsłonie pojedynku i stosunkowo gładko wygrali 25:18. O zwycięstwie w całym spotkaniu miała zadecydować dodatkowa partia. Końcowy set dostarczył wielkich emocji. Początkowo nieznaczną przewagę uzyskali gdańszczanie, lecz Stilon zdołał odrobić straty i dobić do remisu 6:6. Gra była na tyle zacięta, że oba zespoły przekroczyły barierę 15. punktów, która de facto powinna być rozstrzygająca. Niestety, w końcówce więcej zimnej krwi zachowali miejscowi siatkarze, którzy wygrali tie-break 19:17 i całe spotkanie 3:2.
Zdobyte w Gdańsku cztery punkty wywindowały Stilon na czwarte miejsce w tabeli. Należy jednak pamiętać, że drugi z weekendowych meczów był rozgrywany awansem, przez co niebieski-biali, aż do połowy marca, będą mieć jedno spotkanie więcej na koncie w stosunku do większości stawki.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze