Władzy zależało na wysokiej frekwencji. I można powiedzieć, że w tej kwestii odniosła sukces. Bo jak oficjalnie podała Państwowa Komisja Wyborcza, w ostatnią niedzielę do urn poszło 74,38 proc. uprawnionych do głosowania w wyborach do Sejmu i 74,31 proc. w przypadku Senatu.
To rekord, licząc od wyborów w 1989 roku.
🔴 Skandaliczne wydarzenie w okolicach gorzowskiego parku
Konkursy i nagrody
Żeby zachęcić Polaków do głosowania, rząd ogłosił profrekwencyjne konkursy. W pierwszym do wygrania był 1 mln zł.
„W każdym powiecie (z wyłączeniem miast na prawach powiatu) gmina do 20 tys. mieszkańców z największą frekwencją w wyborach do Sejmu i Senatu, otrzyma 1 milion złotych dotacji na termomodernizację, remont i wyposażenie remizy strażackiej” – czytamy na stronie rządowej.
Pieniądze, które mają zostać wypłacone w przyszłym roku, mogą zostać także przeznaczony na odnowienie jakiegoś innego budynku użyteczności publicznej – np. biblioteki czy świetlicy.
To nie wszystko, bo kolejni ministrowie zaczęli obiecywać kolejne nagrody: 250 tys. zł dla organizacji promujących kulturę ludową, np. koła gospodyń wiejskich, i 250 tys. zł dla klubów sportowych. Pierwszą obietnicę złożył minister rolnictwa, drugą minister sportu. Na takie pieniądze może liczyć każda gmina, w której frekwencja przekroczyła 60 procent.
I to także jeszcze nie koniec.
– Gmina na terenie danego powiatu, która będzie miała najwyższą frekwencję, otrzyma 1 mln zł na budżet obywatelski. Mieszkańcy zdecydują, na co przeznaczą te pieniądze. Nie ma tu ograniczeń, jeśli chodzi o rodzaj inwestycji – mówił przed głosowaniem wojewoda lubelski Lech Sprawka.
Inni wojewodowie również zachęcali takimi konkursami do głosowania.
🔴 Zabezpiecz swoje dane: Fałszywe SMS-y w systemie e-TOLL
Komu pieniądze?
O ile konkursy dotyczące remiz i budżetu obywatelskiego nie są dla finansów państwa (z każdego powiatu wybierana jest tylko jedna gmina) specjalnym obciążeniem, to już te dotyczące kół gospodyń wiejskich i klubów sportowych to już kłopot. Bo gmin spełniających warunki jest mnóstwo.
Rzućmy okiem choćby na powiat elbląski. Na liście gmin, w których frekwencja wyniosła powyżej 60 proc., znalazło się ich aż 7:
- Pasłęk
- Markusy
- Gronowo Elbląskie
- Gmina Elbląg
- Milejowo
- Młynary
- Tolkmicko
A to tylko jeden powiat spośród 308 w kraju.
W powiecie korśnieńskim na takiej liście znalazły się wszystkie gminy. Najwyższą frekwencję odnotowano w gminie Rymanów – 71,79 procent. Czyli ta gmina ma otrzymać 2,5 mln zł. 1 mln zł na remizę, 1 mln zł na budżet obywatelski, 250 tys. zł na KGW i 250 tys. zł na klub sportowy.
Spójrzmy jeszcze powiat gdański. Tu także wszystkie gminy zanotowały bardzo wysoką frekwencję (powyżej 60 proc.), a najlepsze okazała się Kolbudy – 81,46 procent.
Skąd teraz wziąć na to pieniądze?
Jak donosi wp.pl, rząd musi teraz znaleźć w budżecie państwa 1,6 miliarda złotych na nagrody dla samorządów.
– Słowo się rzekło, trzeba wypłacić. Zmieni się budżet – komentuje sprawę Robert Telus, minister rolnictwa i rozwoju wsi.
„Sprawdziliśmy, że w najsłabiej głosującym województwie opolskim jest 16 gmin, które nie załapały się na bonus, a dostanie go 50 samorządów. W woj. warmińsko-mazurskim na 100 małych gmin 34 nie spełniło wymogu frekwencji. Jednak już na Podkarpaciu tylko 5 gmin nie dostanie bonusu.
Za to w woj. mazowieckim o najwyższej frekwencji w Polsce tylko gmina Raciąż nie załapie się na „premię wyborczą” – podsumowuje portal.
I dodaje, że 314 gmin otrzyma po 2 mln, co daje łącznie 626 mln zł. Natomiast wypłaty na koła gospodyń, zespoły ludowe i gminne kluby wyniosą około 1 mld zł.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze