Niezależnie od wyniku wyborów poszczególnych opcji politycznych, gorzowianie mają powód do zmartwień. Ze smutkiem należy stwierdzić, że zawiódł lokalny patriotyzm. W nowym sejmie województwo lubuskie będzie reprezentować 12 posłów. Aż 10 polityków z województwa lubuskiego reprezentować będzie interesy "południa", a tylko dwóch będzie z Gorzowa.
Czy mieszkańcy Gorzowa nie zdali egzaminu z lokalnego patriotyzmu i zamiast wzmocnić gorzowskich polityków, oddali swoje głosy na polityków z Zielonej Góry?
Od dawna daje się słyszeć w Gorzowie głosy, że jesteśmy marginalizowani przez polityków zielonogórskich. Wybory parlamentarne są czasem kiedy winniśmy się kierować nie tylko sympatiami politycznymi. To również czas kiedy możemy zadbać o naszą małą ojczyznę, jaką jest nasze miasto. Wybory to okazja, aby wzmocnić nasz głos w strukturach politycznych regionu, tak aby był on słyszalny w Warszawie. Zgodnie z powiedzeniem koszula bliższa ciału, tylko naiwniak będzie oczekiwał, że zielonogórscy politycy będą działać na rzecz Gorzowa. Czy można było temu zapobiec? Sprawdzamy.
Platforma Obywatelska wprowadziła do sejmu pięciu posłów. Są nimi:
- Elżbieta Polak - 78.475 głosów
- Waldemar Sługocki - 25.037 głosów
- Krystyna Sibińska - 19.415 głosów - poseł z Gorzowa
- Dowhan Robert - 14.761 głosów
- Katarzyna Osos - 11.832 głosów
Cztery mandaty przypadły w udziale Prawo i Sprawiedliwość. Ostatnim wśród szczęśliwców okazał się Łukasz Mejza. Najwięcej głosów zebrali:
- Ast Marek - 36.365 głosów
- Dajczak Władysław - 29.131 głosów - poseł z Gorzowa
- Materna Jerzy - 17.470 głosów
- Mejza Łukasz - 10.162 głosów
- Płonka Elżbieta - 9.282 głosy - bez mandatu posła
Różnica głosów pomiędzy czwarty Mejzą, a piątą Płonką to zaledwie 880 głosów. Co ciekawe liczba głosów oddanych w Gorzowie tylko na Marka Asta to 2.336. Gdyby choćby połowa z nich została "przekazana" przez wyborców PiS na Elżbietę Płonkę, wówczas Gorzów miałby trzeciego posła. Tak się jednak nie stało, na czy na pewno Gorzów nie zyska. A fakt, że w ten sposób do sejmu trafia kontrowersyjny Mejza stanowi osobny wątek.
Trzecia Droga wywalczyła dwa mandaty:
- Nowak Maja - 25.109 głosów
- Tomczyszyn Stanisław - 10.332 głosów
- Broszko Patryk - 8.485 głosów - bez mandatu posła
W tym przypadku równica pomiędzy drugim Tomczyszynem, który został posłem, a Broszko który musi obejść się smakiem wynosi 1.847 głosów. Maja Nowak w Gorzowie otrzymała 2.034 głosów i te przekazane na rzecz gorzowianina Patryka Broszko wystarczyłyby, aby kolejny mieszkaniec naszego miasta dostał się do sejmu i tam reprezentował nasze interesy. Tak się jednak nie stało i Gorzów w sejmie reprezentować będzie tylko dwóch posłów. Są nimi Krystyna Sibińska z PO oraz Władysław Dajczak z PiS. Z południa województwa będzie ich dziesięciu.
Poza wyżej wymienionymi najwięcej głosów wśród reprezentantów "południa" w Gorzowie otrzymali Elżbieta Polaka (5.504) z PO oraz Anita Kucharska - Dziedzic (2.262), która została posłem z listy Nowej Lewicy. Jednak w tych przypadkach te głosy nie miały wpływu na ilość posłów z "północy".
Najlepsze wyniki uzyskane w Gorzowie:
- Krystyna Sibińska (PO) – 10135
- Elżbieta Polak (PO) – 5504 (Zielona Góra)
- Jerzy Wierchowicz (PO) – 2715
- Halina Kunicka (PO) – 1556
- Radosław Wróblewski (PO) – 2095
- Patryk Broszko – (Trzecia Droga) 4878
- Maja Nowak – (Trzecia Droga) 2034 (Bytom Odrzański)
- Władysław Dajczak (PiS) – 4498
- Elżbieta Płonka (PiS) – 2.595
- Tomasz Rafalski (PiS) – 2.515
- Ast Marek (PiS) 2236 (Wschowa)
- Jarosław Porwich (PiS) – 1381
- Marek Surmacz (PiS) – 1342
- Anita Kucharska - Dziedzic (Nowa Lewica) – 2262 (Zielona Góra)
- Tadeusz Jędrzejczak (Nowa Lewica) – 1784
- Krzysztof Łopatowski – (Konfederacja) 1685
🔴 Mamy wyniki. Zobacz na kogo zagłosowali gorzowianie
Głosy oddane na gorzowian w Zielonej Górze:
- Krystyna Sibińska (PO) – 422
- Jerzy Wierchowicz (PO) – 142
- Halina Kunicka (PO) – 46
- Radosław Wróblewski (PO) – 120
- Patryk Broszko (Trzecia Droga) - 136
- Władysław Dajczak (PiS) - 1474
- Elżbieta Płonka (PiS) - 426
- Tomasz Rafalski (PiS) - 181
- Jarosław Porwich (PiS) - 52
- Tadeusz Jędrzejczak (Nowa Lewica) – 259
- Krzysztof Łopatowski (Konfederacja) – 287
Na czterech (Dajczak, Płonka, Sibińska, Łopatowski) najwyżej docenionych kandydatów "północy" zielonogórzanie oddali łącznie 2.609 głosów, co stanowi 3,2% głosów oddanych w Zielonej Górze. Z kolei na czterech (Polak, Ast, Nowak, Kucharska - Dziedzic) liderów "południa" gorzowianie oddali 12.036 głosów co stanowi 19,1% oddanych wszystkich głosów w Gorzowie.
Patrząc na wyniki wyborów można uznać, że mieszkańcy Gorzowa zapomnieli o lokalnym patriotyzmie. Ciężko oprzeć się wrażeniu, że sami jako mieszkańcy spychamy się do roli "tego drugiego" w Lubuskiem. Nie zmienia to faktu, że jeżeli nie chcemy, aby Gorzów i interesy jego mieszkańców nie były pomijane, to musimy mieć silną reprezentację. W tych wyborach mogliśmy osiągnąć więcej. Stało się inaczej. Oby pamięć nas nie zawodziła i kiedy kolejny raz staniemy przed urną pamiętajmy, że liczy się nie tylko opcja polityczna, ale również to, czy nasz wybraniec będzie reprezentował interesy naszego miasta.
15 października odbyły się w Polsce wybory parlamentarne. Największe poparcie otrzymało Prawo i Sprawiedliwość, druga była Koalicja Obywatelska, następnie Trzecia Droga, Lewica, Konfederacja i bezpartyjni. Sondażowi zwycięzcy mają jednak powody do obaw, ponieważ sami nie są w stanie utworzyć rządu. Jak na gorąco o całej sprawie wypowiadają się gorzowscy kandydaci trzech pierwszych ugrupowań? Zapraszamy na materiał.
Napisz komentarz
Komentarze