Jakiś czas temu informowaliśmy naszych czytelnikach o problemie na jednym z osiedli. Jesień w tym roku była bardzo łaskawa. Długo utrzymywały wysokie temperatury. Jednak pogoda się zmieniła, noce stały się zimne, a co za tym idzie, na klatkach schodowych zaczęli pojawiać się bezdomni.
Osoby bezdomne, zmagające się z trudnymi warunkami życia, poszukują schronienia tam, gdzie tylko się da. Niestety, niejednokrotnie wybierają klatki schodowe, co prowadzi do nieprzyjemnych incydentów i napięć między mieszkańcami.
🔴 Nowy sposób przestępców w Gorzowie
Jednym z takich incydentów było wydarzenie, które miało miejsce z niedzieli na poniedziałek (15 / 16 października) w jednym z bloków na osiedlu Dolinki.
Jedna z mieszkanek około godziny 1:20 w nocy usłyszała hałas dobiegający z klatki schodowej. Wyjrzała przez wizjer i to, co tam zobaczyło, ją przeraziło. Trzech mężczyzn siedziało na schodach, wokół było pełno puszek. Jeden z bezdomnych wstał i zaczął załatwiać swoją potrzebę fizjologiczną na pobliskiej ścianie.
To nie pierwsza tego typu sytuacja. Rozumiem, że jest zimno i chcą się ogrzać, ale to, co zostawiają po sobie, jest nie do pomyślenia. We wsypie na śmieci śmierdzi tak, że nie można tam wejść. Okno na klatce schodowej było otwarte cały dzień i nic to nie dało. Incydent został zgłoszony na policję, ale przestałam się łudzić, że to coś da. Na całe szczęście jeden z sąsiadów wyszedł i ich pogonił. Oczywiście odgrażali się i byli wulgarni, ale ostatecznie sobie poszli, zostawiając straszny syf – wyjaśniła kobieta.
🔴 Mamy wyniki. Zobacz na kogo zagłosowali gorzowianie
To nie pierwszy tego typu przypadek. Zimą ten problem niestety, ale będzie narastać. Mieszkanka apeluje, aby nie otwierać drzwi bez sprawdzenia. Dzięki temu można uniknąć tych incydentów.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze