Do sobotniego starcia podopieczni Andrzeja Stefanowicza przystępowali opromienieni inauguracyjnym zwycięstwem sprzed tygodnia. W zupełnie innych humorach do meczu drugiej kolejki koszykarskiej drugiej ligi podchodzili Wrocławianie.
Drużyna Röben Gimbasket poległa przed tygodniem w Prudniku aż 107:60 i była to zdecydowanie najwyższa porażka pierwszego weekendu sezonu. Wrocławski zespół jednak zdecydowanie zostawił za sobą rezultat sprzed tygodnia i do meczu z Kangoo przystąpił mocno naładowany wolą zwycięstwa.
Początek sobotniego starcia bezwzględnie należał do gospodarzy.
W pierwszej kwarcie zespół Röben Gimbasket zaczął konsekwentnie budować swoją przewagę, czego efektem była wygrana w tej części gry 14:11. Wrocławianie byli skuteczni w ofensywie i piorunująco mocni w defensywie. Kangoo nie miało zbyt wielu argumentów na postawienie się w tej kwarcie drużynie gospodarzy.
Obraz gry nie zmienił się także w drugiej części spotkania. Drużyna Röben Gimbasket grała bardzo dobrze w obronie i coraz śmielej poczynała sobie pod koszem gorzowian. Dowodem tego jest super seria zdobytych trójek na przestrzeni kilkudziesięciu sekund. Na przerwę gospodarze schodzili z wynikiem 46:22 i nic nie zwiastowało emocji po zmianie stron.
Innego zdania byli dzisiejsi goście. Kangury w drugiej połowie nie miały już nic do stracenia i zaczęły mozolnie odrabiać straty. Trzecia kwarta meczu była popisem gry Kangoo, gdyż w tej części spotkania zdobyli oni aż 31 punktów i zbliżyli się do gospodarzy na różnicę dziesięciu punktów.
Dalsze odrabianie strat nastąpiło w ostatniej ćwiartce starcia, aż w końcu gorzowski zespół doprowadził do remisu 70:70 na niespełna dwie minuty przed końcem.
Niestety w ostatnim fragmencie spotkania kangury zatraciły skuteczność pod koszem, co skrzętnie wykorzystali wrocławianie. Po ostatecznej wymianie celnych rzutów za trzy punkty, końcowy wynik zatrzymał się na rezultacie 76:73 dla miejscowych.
Po emocjonującym i trzymającym w napięciu do ostatniej sekundy meczu drużyna EIG CEZiB Kangoo wraca do Gorzowa na tarczy, ale naładowana adrenaliną przed kolejnym starciem.
Najwięcej punktów dla gorzowskiego zespołu zdobyli w spotkaniu we Wrocławiu Konrad Jelski (17) i Norbert Grzegorczyk (15). Ekipę gospodarzy do wygranej poprowadził Igor Dolara, który zdobył 24 punkty i zanotował dziesięć zbiórek.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze