- Wspaniale było debiutować w takim towarzystwie. Czułem się bardzo pewnie przy Janku, wiedziałem, że będzie świetnie grał i pomagał, więc szybko zeszła ze mnie presja. On ma duże doświadczenie, w Pucharze Davisa i nie tylko, dlatego cieszę się, że mogłem z nim dzielić połówkę kortu. Ten debiut w reprezentacji był dla mnie ważnym doświadczeniem i dał mi jeszcze większa motywację do budowania jak najwyższego rankingu – powiedział Drzewiecki, który po raz pierwszy znalazł siew drużynie narodowej w Pucharze.
- Karol jest starszy ode mnie, znamy się nie od dziś, bardzo długo się przyjaźnimy na korcie i poza nim, więc fajnie było dzisiaj dołożyć do tego kolejne wspólne przeżycia i wspomnienia, Szczególnie dla Karola, bo ten jego debiut miał miejsce w Polsce, mieliśmy więc wsparcie polskiej publiczności. Ja sam wiem, jak to jest debiutować w reprezentacji, choć u mnie to był niestety debiut przy pustych trybunach. Ale pamiętam do dziś jak byłem blady jak ściana, do tego wyszedłem na kort z drugim debiutantem, więc naprawdę nie było łatwo – powiedział Zieliński.
🔴 Zwycięstwo Kangurów w ostatnim meczu sparingowym przed sezonem 2023/2024
Janek po raz pierwszy zagrał w reprezentacji narodowej w marcu 2020 roku w Kaliszu, a mecz z Hongkongiem był wówczas pierwszą imprezą odbywającą się bez widowni, ze względu na pandemię koronawirusa. Jego partnerem był Szymon Walków (PZT Team/Redeco Wrocław), który również wtedy po raz pierwszy został powołany do drużyny przez kapitana Mariusza Fyrstenberga.
Polski duet pokonał w sobotę 6:4, 6:4 Dariana Kinga i Haydna Lewisa, ale zwycięstwo nie przyszło zbyt łatwo. Pierwszy set od pierwszych piłek był bardzo wyrównany, a o jego losach zadecydowało jedyne przełamanie serwisu Kinga na 4:3. Chociaż w kolejnych gemach gra toczyła się na przewagi, to Karol i Janek utrzymali do końca przewagę „breaka”
- Dzisiaj na serwisie była pewność, zresztą jak zawsze serwis jest pewny. A jedynie na returnie było trochę różnie, bo dzisiaj mocno wiało, więc nie było tak komfortowo. Szczególnie z jednej strony mocniej wiało, co utrudniało złapanie rytmu. Janek świetnie dziś returnował tak gdzieś przez 3/4 meczu, ja tam czasem coś pomagałem też – powiedział Drzewiecki.
- O której 1/4 właściwie mówisz?! – przerwał mu Zieliński.
- No przecież o te, kiedy w ogóle mi się udawało przebić return na drugą stronę siatki – odpowiedział Karol.
Również w drugim secie kluczowy był jeden „break” w siódmym gemie i to wystarczyło do wywalczenia awansu do fazy play off o miejsce w Grupie Światowej I w 2024 roku. Losowanie rywali nastąpi w przyszłym tygodniu.
🔴 Gorzowianie w kadrze Polski break dance
Wyniki meczu Pucharu Davisa w Kozerkach:
Polska – Barbados 4:0
piątek – gra pojedyncza
Hubert Hurkacz – Kipo Marshall 6:0, 7:6
Olaf Pieczkowski – Darian King 1:6, 7:6 (7-5), 6:3
sobota - gra podwójna
Karol Drzewiecki, Jan Zieliński – King, Haydn Lewis 6:4, 6:4
Sobota – gra pojedyncza
Tomasz Berkieta – Xavier Lawrence 6:3, 6:4
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Manuel Dębicki to gorzowski artysta romskiego pochodzenia. Widzowie kojarzą go głównie z muzyką cygańską i ogólnopolskim festiwalem Romane Dyvesa. Jednak los postawił przed nim nowe wyzwania, tym razem aktorskie. Manuel zagrał w serialu pt. „Infamia” opowiadającym o młodej romce Gicie, która musi walczyć o swoje zdanie, zakazaną miłość i swobodne wyrażanie siebie w wielokulturowym świecie.
Napisz komentarz
Komentarze