Po ostatnich przypadkach prób włamań, które opisaliśmy w ubiegłym tygodniu, mieszkańcy osiedla Dolinki stali się świadkami kolejnego, nieprzyjemnego incydentu. Nieznani sprawcy, tym razem pseudografficiarze, postanowili dać o sobie znać, z nocy z piątku na sobotę (15/16 września) pozostawiając ślady destrukcji na ul. Klimek oraz Zamenhofa. Wandalizm ten obejmował nie tylko zniszczone drzwi, ale również uszkodzone kosze na śmieci oraz urządzenie do ładowania samochodów elektrycznych. Jedna z naszych czytelniczek doniosła o tych wydarzeniach, które wywołały oburzenie mieszkańców tego spokojnego osiedla.
🔴 Alarmujący wzrost prób włamań w Gorzowie
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Gorzów staje w obliczu aktów wandalizmu, ale to osiedle Dolinki, które kiedyś słynęło ze spokoju i bezpieczeństwa, staje się coraz częstszym miejscem nieprzyjemnych incydentów. Mieszkańcy z niepokojem obserwują, jak zmienia się ich otoczenie.
Jedna z mieszkanek osiedla Dolinki wyraziła swoje zbulwersowanie w rozmowie z nami:
To się w głowie nie mieści! To osiedle kiedyś było spokojne, a teraz ciągle się coś dzieje. Współczuję pani ze spółdzielni, która będzie szorować drzwi, o ile się uda to doczyścić. Jeśli się nie uda, to pewnie spółdzielnia wstawi nowe drzwi i obciąży lokatorów.
🔴 Koniec sezonu motocyklowego w Gorzowie
Sprawa zostanie zgłoszona do spółdzielni mieszkaniowej Dolinki, która będzie musiała podjąć odpowiednie kroki w celu naprawy zniszczeń. Jednak to także apel do wszystkich mieszkańców Gorzowa – jeśli jesteśmy świadkami aktów wandalizmu lub innego rodzaju nieprawidłowości, nie powinniśmy się wahać, by zgłosić to odpowiednim służbom. Wspólna troska o nasze osiedla i miasto może pomóc w zapewnieniu bezpieczeństwa i spokoju wszystkim mieszkańcom.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze