Od kiedy władze PGE Ekstraligi zmieniły regulamin dotyczący tego, że do limitu polskich zawodników będzie zaliczany zawodnik na pozycji U24. Fani z miasta nad Wartą snuli wizję tego, kto może przyjść do Gorzowa. Najczęściej padało nazwisko Jacka Holdera, Mateusz Świdnickiego. Przez chwilę media podawały, że do Stali może wrócić Matej Zagar lub Niels Kristian Iversen. Opcji było wiele. Jednak jak się okazuje, Stal Gorzów wcale nie ma zamiaru zrezygnować z Oskara Fajfera, który w sezonie 2023 będzie reprezentować barwy żółto-niebieskie.
🔴Nysa odprawiona z kwitkiem. Stilon coraz wyżej
Trzon drużyny jest znany. Od wielu miesięcy się o tym mówiło, że do podstawowej trójki dołączył Oskar Fajfer. Oskar to taki zawodnik, któremu nie można odmówić ambicji. To jest dla niego szansa. Upatrujemy w nim duży potencjał. Postawiliśmy Oskarowi pewne warunki dotyczące budowania teamu i wiemy, że już ten team sobie zbudował. Nie mówiliśmy o tym głośno, ale już bywał na naszym torze, łapał kąty. Mocno pracuje i liczę na to, że jego ciężka praca zaowocuje. Tu żadne zmiany regulaminu U24 nie mają wpływu na to. Rozmowy były prowadzone wcześniej. Koncept był budowany wcześniej. Inna sprawa, że ja i Stanisław Chomski należymy do grona ludzi, którzy z pewnych umów starają się wywiązywać, więc zostawiamy tę podstawową czwórkę. Na U24 pojedzie Wiktor Jasiński i parę podstawowych młodzieżowców znamy. Jeszcze rozważamy i prowadzimy rozmowy, bo mamy wolną pozycję, którą możemy do klubu wnieść, to jest pozycja numer 8. Czyli zawodnik do lat 23. Ciągle podkreślam, to jedno słowo w tym okienku listopadowym wskazana jest czujność- powiedział Waldemar Sadowski prezes Stali Gorzów.
Informacja o odejściu Bartosza Zmarzlika spadła na kibiców jak grom z jasnego nieba. Mało kto spodziewał się tego, że Zmarzlik kiedykolwiek opuści szeregi Stali. Niestety, ale nic nie trwa wiecznie. Jest przysłowie, które mówi, że nie ma ludzi niezastąpionych. To powiedzenie nie tyczy się absolutnie trzykrotnego Indywidualnego Mistrza Świata. 27-latek było dominatorem torów ekstraligowych i nie tylko. Wychowanek Stali zawsze służył pomocą i potrafił scalić drużynę. Zarówno kibicom, jak i kolegom z zespołu będzie go brakować. Prezes Sadowski jest świadomy tego, że sezon 2023 nie będzie łatwy dla gorzowskiej Stali, jednak prosi kibiców o więcej wiary w zawodników żółto-niebieskich.
Dziękujemy, że jesteście z nami!
Zobacz kolejny odcinek programu Autorozmowni
Napisz komentarz
Komentarze