Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 12 marca 2025 12:27
Reklama

Marek Surmacz o sprawie Dębskiej: "To jest głupota. Trzeba to otwarcie powiedzieć"

Decyzja o odwołaniu Hanny Dębskiej ze stanowiska dyrektora Miejskiego Centrum Kultury w Gorzowie wywołała prawdziwą burzę. Prezydent Jacek Wójcicki początkowo tłumaczył ją „nowymi wyzwaniami” dla instytucji, jednak pod naciskiem środowiska kulturalnego i mieszkańców wycofał się z niej.
Marek Surmacz o sprawie Dębskiej: "To jest głupota. Trzeba to otwarcie powiedzieć"

Źródło: Radio Gorzów

Dyrektorka MCK, choć mogła wrócić na stanowisko, postawiła jednak trzy kluczowe warunki:

  • Publiczne przeprosiny.
  • Gwarancję zatrudnienia na siedem lat.
  • Nie ingerowanie w działania Miejskiego Centrum Kultury.

Sprawę na antenie Radia Gorzów skomentował Marek Surmacz  były wieloletni radny Gorzowa Wlkp. z klubu radnych PiS, który nie krył oburzenia. Jego zdaniem żądania Hanny Dębskiej są absurdalne i sprzeczne z logiką zarządzania miejskimi instytucjami.

Stawiam się w tym momencie na miejscu prezydenta, któremu dyrektor jakiejś jednostki miejskiej mówi, że po pierwsze – na siedem lat. Po drugie – w kontrakcie zawoalowane, że nikt mi tu nie będzie wpływał. Czyli ma zaciągnąć zobowiązania ponad termin, w którym on będzie miał wpływ i obowiązywać będą jego wybory samorządowe. To jest głupota. Trzeba to otwarcie powiedzieć. To jest brak rozsądku.” – powiedział Surmacz.

Zdaniem Surmacza sytuacja, w której dyrektor instytucji kultury wymusza na prezydencie miasta określone warunki, jest nie do przyjęcia.

Kto w ogóle słyszał, żeby dyrektor mówił prezydentowi, co ma być w kulturze? Przecież to prezydent staje w kampanii wyborczej i mówi: będę robił to, to i to. To jest jego zobowiązanie, a nie dyrektora. Dyrektor jest wykonawcą wyłącznie” – dodał.

Na ten moment nie wiadomo, czy Hanna Dębska zdecyduje się wrócić na stanowisko pod warunkiem spełnienia jej postulatów. Sprawa odbiła się szerokim echem w lokalnym środowisku kulturalnym, a reakcje mieszkańców są podzielone. Część gorzowian popiera decyzję prezydenta o ponownym powołaniu dyrektorki, inni uważają, że cała sytuacja to chaos i brak konsekwencji w zarządzaniu miejskimi instytucjami.

Prezydencki klub Gorzów Plus pomniejszył się o dwóch radnych. Odeszli z niego Maria Szupiluk oraz Cezary Żołyński. To pokłosie ostatnich decyzji podejmowanych w Urzędzie Miasta, a dotyczą one m.in. dyrektorki  Miejskiego Centrum Kultury. Czy to oznacza zagrożenie dla koalicji dwóch ważnych klubów w mieście? Sprawę komentują Maciej Buszkiewicz z klubu radnych Gorzów Plus oraz Ireneusz Maciej Zmora radny Platformy Obywatelskiej. Zobacz materiał Telewizji Gorzów. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama