Piłkarskie derby Gorzowa od kilku lat były domeną AstroEnergy Warty. Bordowo-granatowi ostatni raz bezpośrednie starcie z CFB Stilonem kończyli na tarczy wiosną 2019 roku. Z pewnością ten fakt zaczyna dość mocno ciążyć w niebiesko-białym klubie, dlatego też każdy kolejny mecz derbowy wydaje się mieć coraz większą stawkę. Przed sobotnim pojedynkiem obie drużyny różniły cztery punkty i dwie pozycje w ligowej tabeli. Z tej wyższej lokaty piłkarskie zmagania rozpoczęła Warta.
Zobacz też:
Początek gorzowskiego pojedynku stał pod znakiem rzutów rożnych. W pierwszych dziesięciu minutach gry obie drużyny głównie w ten sposób zagrażały rywalom, ale bramkarze nie byli zmuszani do interwencji. Najgroźniejszy strzał po takiej akcji oddał Sebastian Olszewski, lecz i w tym przypadku piłka jedynie zrykoszetowała obok bramki Warciarzy. Duża liczba stałych fragmentów gry znalazła swoje ujście jeszcze przed upływem premierowego kwadransa. Po raz kolejny bordowo-granatowi wywalczyli sobie rzut rożny. Do narożnika boiska podszedł Igor Lewandowski, który na raty posyłał piłkę w pole bramkowe Stilonu. Druga próba okazała się być idealnie wymuskana, gdyż znalazła się na głowie Przemysława Zdybowicza. Snajper Warty na początku wiosny znajduje się w fantastycznej formie, czego dowiódł i tym razem, ponieważ jego strzał poszybował prosto w okienko bramki Stilonu. Szymon Czajor nie był w stanie w żaden sposób zareagować. Strzelony gol zmobilizował podopiecznych trenera Pawła Posmyka. Warciarze w pełni przejęli inicjatywę, a przewodził im Lewandowski, który był bardzo aktywny i niekiedy bawił się z przeciwnikami. W jednej z akcji pomocnik Warty uruchomił ofensywę swojej ekipy kapitalnym zagraniem piętą. Stilon nieco otrząsnął się z dominacji Warty dopiero w ostatnich minutach pierwszej połowy. Bliski doprowadzenia do wyrównania był Maksym Bohdanow, gdy kąśliwie uderzył lewą nogą ze skraju pola karnego. Ostatecznie futbolówka minęła słupek bramki Alana Madalińskiego, a na przerwę z korzystnym wynikiem schodzili sobotni gospodarze.
Zobacz też:
Po zmianie stron z większym animuszem na boisku pojawili się zawodnicy Stilonu. Duża w tym zasługa roszad personalnych trenera Łukasza Maliszewskiego, który kilka minut po wznowieniu gry przeprowadził potrójną zmianę. Na murawie zameldował się m.in. Olaf Nowak, który porządnie rozruszał ofensywę niebiesko-białych. Skrzydłowy ten, który kilka dni temu wrócił do Stilonu po roku gry w Kotwicy Kołobrzeg, parę chwil po wejściu oddał soczysty strzał na bramkę Warty, lecz jedynie obił poprzeczkę. Parę minut później ten sam zawodnik wdał się w efektowny drybling między rywalami, ale i tym razem akcja ta nie znalazła pozytywnego rezultatu dla sobotnich gości. W tym czasie Warta starała się wybić z rytmu Stilonowców poprzez podostrzenie swoich poczynań, a to dało kilka fauli i żółtych kartek dla bordowo-granatowych. Sztuka ta się Warciarzom udała, gdyż piłkarze trenera Maliszewskiego wytracili impet, a z tego skorzystali gospodarze pojedynku. W 70. minucie w polu karnym Stilonu faulowany był Karol Gardzielewicz, a to oznaczało rzut karny. Do piłki postawionej na jedenastym metrze podszedł Zdybowicz, który nie miał problemu z ponownym pokonaniem Czajora. Trafienie to ostudziło ofensywne zapędy Stilonu i zabiło mecz w ostateczności. W doliczonym czasie gry czerwoną kartką ukarany został Bartłomiej Gajda, ale fakt ten nie mógł już wpłynąć jakkolwiek na wynik pojedynku derbowego. Po raz drugi w tym sezonie Warta pokonała Stilon i odskoczyła niebiesko-białym na siedem punktów w ligowej tabeli.
Sobotni pojedynek nie był ostatnimi derbami w bieżącym sezonie. Obie gorzowskie ekipy spotkają się jeszcze w wojewódzkim Pucharze Polski. Dokładnie 2 kwietnia ponownie Warta zagra w roli gospodarza w meczu 1/8 finału tych rozgrywek.
W przyszły weekend Stilon podejmie na stadionie przy ulicy Olimpijskiej drużynę Górnika Polkowice, a Warciarze udadzą się na bliski wyjazd do Słubic na starcie z miejscową Polonią.
Wyniki pozostałych meczów kolejki:
Górnik Polkowice 2:2 Podlesianka Katowice
LKS Goczałkowice 2:1 Ślęza Wrocław
Carina Gubin 0:0 Pniówek Pawłowice
Unia Turza Śląska - Śląsk II Wrocław (sobota, 15:00)
Górnik II Zabrze – MKS Kluczbork (sobota, 15:00)
Lechia Zielona Góra - Polonia Słubice (sobota, 15:00)
Odra Bytom Odrzański - Karkonosze Jelenia Góra (sobota, 18:30)
Miedź II Legnica – Stal Brzeg (niedziela, 12:00)
Aktualna tabela III ligi.
Drużyna | Mecze | Punkty | Bramki | |
1. | Śląsk II Wrocław | 19 | 39 | 41-17 |
2. | Carina Gubin | 20 | 39 | 36-20 |
3. | Miedź II Legnica | 19 | 37 | 36-27 |
4. | LKS Goczałkowice Zdrój | 20 | 35 | 32-19 |
5. | MKS Kluczbork | 19 | 33 | 33-19 |
6. | Karkonosze Jelenia Góra | 19 | 32 | 27-25 |
7. | Lechia Zielona Góra | 19 | 31 | 32-22 |
8. | Ślęza Wrocław | 19 | 31 | 33-28 |
9. | Warta Gorzów Wielkopolski | 20 | 31 | 31-29 |
10. | Pniówek Pawłowice | 19 | 30 | 28-32 |
11. | Górnik Polkowice | 20 | 25 | 24-27 |
12. | KS Stilon Gorzów Wielkopolski | 20 | 24 | 23-31 |
13. | Górnik II Zabrze | 19 | 23 | 33-28 |
14. | Odra Bytom Odrzański | 19 | 23 | 25-28 |
15. | Podlesianka Katowice | 20 | 21 | 28-35 |
16. | Unia Turza Śląska | 19 | 16 | 18-34 |
17. | Stal Brzeg | 19 | 6 | 12-36 |
18. | Polonia Słubice | 19 | 4 | 11-46 |
Do II ligi bezpośredni awans uzyska najlepsza drużyna, a wicemistrz zagra w barażach o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Z ligą pożegnają się przynajmniej trzy najsłabsze zespoły.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze