Dwa pościgi, dwóch zalanych w sztok kierowców, jedna gmina. Rekordzista wydmuchał prawie 4 promile. Konta obu „szaleńców” wypełniły teraz po brzegi punktu karne.
Budżet państwa zasiliły rekordowe wpływy z mandatów. Mimo że policja wystawia ich mniej, pieniędzy jest więcej. Wystarczyło zaostrzenie przepisów drogowych.
Już wkrótce nie będzie można odbywać szkoleń zmniejszających liczbę punktów karnych. To spowodowało, że kierowcy masowo ruszyli do wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego. Żeby zdążyć przed zmianą przepisów.