Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
Ilość zdjęć
28 zdjęć
Otwarcie stadionu lekkoatletycznego w Gorzowie
Budowa stadionu lekkoatletycznego przy ulicy Krasińskiego zakończyła się pod koniec czerwca. W ramach inwestycji powstała między innymi ośmiotorowa bieżnia lekkoatletyczna w całości pokryta poliuretanową nawierzchnią w kolorze niebieskim, a na środkowej płycie boiska pojawiła się nawierzchnia trawiasta. Jest także rów z wodą do biegu z przeszkodami, skocznia do skoku w dal i trójskoku, dwie rzutnie do rzutu oszczepem, dwie do pchnięcia kulą oraz rzutnia do rzutów dyskiem i młotem wraz z klatką. Ponadto wybudowano trybuny, które pomieszczą blisko tysiąc widzów oraz zamontowano nowoczesne oświetlenie. Prace trwały półtora roku.
To wszystko, razem z całą infrastrukturą techniczną do utrzymania stadionu i oświetleniem koniecznym do organizacji zawodów, kosztowało blisko 19 milionów złotych. 5,5 miliona na ten cel przekazało Ministerstwo Sportu, a Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego dofinansował inwestycję kwotą blisko dwóch milionów złotych.
Podczas wydarzenia wicemarszałek Łukasz Porycki wręczył prezydentowi Gorzowa Wlkp. Jackowi Wójcickiemu jeszcze czek na 10 tysięcy złotych od samorządu województwa lubuskiego na wyposażenie stadionu.
W części oficjalnej wzięli udział sportowcy, trenerzy, samorządowcy, parlamentarzyści, radni miejscy i radni wojewódzcy z wiceprzewodniczącym sejmiku województwa lubuskiego Mirosławem Marcinkiewiczem na czele.
Po oficjalnym otwarciu stadionu lekkoatletycznego z udziałem gości rozpoczęły się pierwsze na terenie obiektu zawody sportowe. To „Lekkoatletyczne Nadzieje Olimpijskie” czyli rywalizacja sportowców do 12 lat, z całego województwa lubuskiego. Wydarzenie przygotowane i współorganizowane jest przez Lubuski Związek Lekkoatletyki. W zawodach, w pięciu konkurencjach, wzięło udział blisko pięciuset najmłodszych lubuskich sportowców. Zawody wyłoniły najmłodszych mistrzów, którzy będą rywalizować później w zawodach ogólnopolskich.
fot / Marta Czernicka
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Ilość zdjęć
7 zdjęć
Przez Gorzów przeszedł Marsz Równości
W sobotę, 13 sierpnia ulicami Gorzowa Wlkp. przeszedł Marsz Równości. W trakcie marszu podnoszone były postulaty walki z dyskryminacją ze względu na płeć, przynależność religijną, kulturową i etniczną, tożsamość płciową, niepełnosprawność czy status materialny.
Organizatorzy pragną pokazać Polkom i Polakom, że każdy człowiek zasługuje na to, aby żyć pełnią życia i cieszyć się szczęściem i miłością. Maszerując po równość uczestnicy już po raz drugi pokazują mieszkankom i mieszkańcom Gorzowa Wielkopolskiego jak wielu zmian trzeba dokonać w Polsce, żeby każdy czuł się tutaj jak u siebie i mógł być kim chce.
Lista cech, przez które w Polsce wciąż jest obecna dyskryminacja, niestety się nie zmniejsza. Dlatego w trakcie marszu podnoszone były również postulaty walki z dyskryminacją ze względu na płeć, przynależność religijną, kulturową i etniczną, tożsamość płciową, niepełnosprawność czy status materialny – powiedział Sławomir Zalewski, prezes stowarzyszenia TęczArt, organizator II Marszu Równości w Gorzowie.
Fot. Tomasz Pawłowski LCI
Ilość zdjęć
15 zdjęć
Przebiegli ponad 2,5 tys kilometrów. Mata była w Gorzowie.
Biegli z pasji do Gorzowa
W 29 dni pokonali około 2 500 kilometrów, odwiedzając po drodze wszystkie miasta wojewódzkie. W sobotę wieczorem (30 lipca) uczestnicy biegu „Z pasji do Gorzowa” dotarli do mety, do swojego miasta. Na Stary Rynek wbiegli po czerwonym dywanie, przywitani przez gorzowian oklaskami na stojąco.
Na biegaczy oczekiwali liczni znajomi, przyjaciele i rodziny. Przewodniczący Rada Miasta Jan Kaczanowski, w imieniu władz Gorzowa, pogratulował biegaczom, a inicjatorowi biegu radnemu Tomaszowi Manikowskiemu wręczył ogromny puchar. Wszyscy uczestnicy biegu otrzymali, ufundowaną przez Gorzowski Rynek Hurtowy, „bombę witaminową” – koszyk pełen owoców i warzyw.
- Przebiegliśmy całą Polskę, byliśmy w każdym mieście wojewódzkim i coś wam powiem; Gorzów jest piękny – powiedział Tomasz Manikowski, dziękując za powitanie.
- Chcieliśmy pokazać, że każdy człowiek przez bieganie może dogonić swoje marzenia. Nasza ekipa to ludzie na zakręcie, którzy wychodzą z uzależnień, z kryzysu życiowego i potrafią to zrobić. Choć każdy dzień był wyzwaniem, przebiegnięcie czasem nawet kolejnych pięciu kilometrów było wyczynem, bo były góry, upał, asfalt się topił, to okazało się, że nasze zadanie, choć było bardzo trudne, ale okazało się możliwe do wykonania – dodał.
Uczestnicy biegu „Z pasji do Gorzowa” byli w drodze od 2 lipca. Biegli w pięcioosobowej grupie, choć na poszczególnych odcinkach trasy dołączali do nich gościnnie przedstawiciele samorządów, które odwiedzali po drodze.
Na ostatnim etapie do gorzowskiej ekipy dołączył Sebastian Wierzbicki, współorganizator biegowych Grand Prix Gorzowa, który przebiegł również pierwszy odcinek trasy, do Szczecina. Do mety biegaczy podprowadził również Tomasz Kucharski, gorzowski wioślarz, dwukrotny mistrz olimpijski, pięciokrotny medalista mistrzostw świata.
Bieg „Z pasji do Gorzowa” to przedsięwzięcie, w którym udział wzięli gorzowianie - ludzie po przejściach, w większości podopieczni „Fundacji Dogonić Marzenia”. Część z nich biegła po raz pierwszy, a część towarzyszyła już radnemu Tomaszowi Manikowskiemu w czasie Biegów Trzeźwości oraz Dookoła Województwa Lubuskiego.
Uczestnicy biegu odwiedzili, bo takie było założenie, wszystkie miasta wojewódzkie, a także wiele innych miejscowości, leżących na ich trasie. Wszędzie byli witani i goszczeni przez samorządowców i lokalne środowiska. Biegli, by dać świadectwo, że „można poskładać swoje życie na nowo” oraz by promować miasto, które stworzyło im do tego warunki.
FOT / UM Gorzów Wlkp.
Ilość zdjęć
13 zdjęć
Poszukiwania Bartłomieja Hajdasza
Służby nadal poszukują zaginionego Bartłomieja Hajdasza
Trwają poszukiwania zaginionego Bartłomieja Hajdasza. W akcji biorą udział policjanci, żołnierze, strażacy, służby leśne i okoliczni mieszkańcy. To duża grupa osób, która prowadzi poszukiwania na lądzie, z wody i z powietrza. Ponownie zwracamy się do każdego, kto ma informacje o miejscu przebywania zaginionego, by natychmiast skontaktował się z policjantami.
To kolejny dzień poszukiwań Bartłomieja Hajdasza, który w niedzielę (24 lipca) wyszedł z domu w Jastrzębniku i do tej pory nie nawiązał kontaktu z rodziną. Dla gorzowskich funkcjonariuszy ogłoszono alarm, a do pracy stawili się policjanci mający dzień wolny. Nad ustaleniem miejsca pobytu 29-latka pracują służby kryminalne, które sprawdzają adresy, pod którymi zaginiony mógłby przebywać. W okolicach miejsca zamieszkania i w wyznaczonych rejonach policjanci prowadzą poszukiwania w lasach i na polach. W poniedziałek przez kilkanaście godzin w ogromnym upale służby pracowały, by jak najszybciej dotrzeć do zaginionego. W działaniach biorą udział strażackie łodzie oraz policyjny, specjalistyczny sprzęt - bezzałogowe statki powietrzne i dron podwodny. Niestety dotychczas nie natrafiono na zaginionego. Poszukiwania zostały przerwane w nocy i wznowione o świcie. We wtorek strażacy z Jarogniewic przyjadą z wyspecjalizowanymi psami, by wspomóc poszukiwania. Do pomocy ruszyli także żołnierze z jednostki w Międzyrzeczu. W poszukiwania zaangażowały się także służby leśne i mieszkańcy okolic.
Każdy, kto ma informacje na temat miejsca przebywania zaginionego Bartłomieja Hajdasza powinien natychmiast skontaktować się z gorzowskimi policjantami pod numerem alarmowym 112 lub 47 79 12511.
ZAGINIONY
Bartłomiej Hajdasz, 29 lat,
Wzrost 176 centymetrów
Szczupła budowa ciała,
Włosy krótkie, ciemne
Wyszedł z domu w Jastrzębniku ubrany w w granatową koszulkę, krótkie, czarne spodenki oraz szare obuwie sportowe.