Obecne warunki pogodowe sprzyjają spacerom. Dlatego na ulicach Gorzowa można było dostrzec wielu spacerowiczów. Niestety obrzydliwy incydent, który miał miejsce w centrum miasta, popsuł dzień naszej czytelniczce.
Zobacz też:
Kobieta opowiada, że podczas spaceru postanowiła skorzystać z bankomatu znajdującego się przy ulicy Sikorskiego. Jednak, co zastała wewnątrz, przyprawiło ją o obrzydzenie i zaniepokojenie. W pomieszczeniu bankomatu zastała mężczyznę śpiącego z opuszczonymi spodniami, a w powietrzu unosił się nieprzyjemny zapach. Kiedy próbowała zainterweniować, mężczyzna był agresywny i wręcz kazał jej odejść.
– W niedziele spacerowałam po mieście. Stwierdziłam, że do dobra okazja, żeby pójść do bankomatu, który znajduje się na ulicy Sikorskiego. Jednak po tym, co tam zobaczyłam, odechciało mi się korzystania z bankomatu. W środku spał jakiś mężczyzna z opuszczonymi spodniami. Z pomieszczenia unosił się obrzydliwy zapach. Kiedy otworzyłam drzwi. Mężczyzna był wulgarny i wręcz kazał mi iść sobie – relacjonuje kobieta.
Niestety, to nie pierwszy taki przypadek, który miał miejsce w centrum miasta. Podobne incydenty zdarzają się coraz częściej, zwłaszcza w okresie wiosennym.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Zobacz też:
Napisz komentarz
Komentarze