Interwencje, w których już na pierwszy rzut oka widoczne jest cierpienie, bez wątpienia należą do najtrudniejszych, również wtedy kiedy chodzi o zwierzęta. Na początku października sulęcińscy policjanci wraz z przedstawicielami gorzowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami „Animals” udali się na teren gminy Torzym, gdzie według zgłoszenia miała znajdować się skrajnie zaniedbana suczka wraz ze szczenięciem.
🔴 Gorzów. Bezdomni okupują klatki schodowe. Mieszkańcy boją się wychodzić z domów
Po przyjeździe na miejsce, szybko okazało się, że warunki, w jakich przebywają czworonogi są po prostu tragiczne. Znajdowały się one na zewnątrz posesji. Nie miały ciepłego i suchego chronienia, czystej wody, czy też pokarmu. Suczka przywiązana była na bardzo krótkiej uwięzi. Była niedożywiona i poraniona. Pomimo takiego stanu, widać było, że za wszelką cenę chce chronić potomstwo. Kiedy „animalsi” w asyście policjantów rozpoczęli procedurę odebrania zwierząt, usłyszeli szczekanie dochodzące z budynku gospodarczego.
Gdy weszli do środka zobaczyli dużego psa. Był on zlękniony. Warunki w jakich przyszło mu przebywać były opłakane. Leżał zamknięty w zaciemnionym pomieszczeniu w stercie śmieci i odchodów. On również nie miał świeżej wody i pożywienia. Był wychudzony i wizualnie zaniedbany. W tym przypadku, pracownicy stowarzyszenia także podjęli decyzję o zabezpieczeniu psiaka. Żaden z właścicieli zwierząt nie poczuwał się do odpowiedzialności za ich stan. Policjanci poinformowali ich o dalszych konsekwencjach prawnych, a więc wszczęciu wobec nich postępowania z artykułu 35 ustęp 1a Ustawy o ochronie zwierząt, który mówi o znęcaniu się. Wart zaznaczenia jest tutaj fakt, iż poprzez „znęcanie się” należy rozumieć również skrajnie zaniedbanie, co do podstawowych potrzeb egzystencjalnych. To przestępstwo zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
🔴 Strażacy OSP Ściechów ostrzegają mieszkańców przed Wilkami
Ta smutna historia, znalazła jednak swój szczęśliwy finał. Suczka i szczenię zostały zaopiekowane przez pracowników stowarzyszenia. Po dopełnieniu formalności, będą one mogły liczyć na nowy dom. Trzeci – największy z pasiaków, skradł serce interweniującego funkcjonariusza aspiranta Michała Gondka. Dzielnicowi postanowił dać mu nowe lepsze życie. W taki o to sposób, ze względu na swój temperament zyskał nowe imię „Szatan” i dołączył do szczęśliwej sfory - suczki owczarka Furii i kota Lucyfera. Po kilku tygodniach, w nowym domu psiak wygląda i zachowuje się jak zupełnie inne zwierzę. W niczym nie przypomina już zlęknionego i zaniedbanego czworonoga. Jego ulubiony moment dnia to ten, gdy Michał wraca ze służby i wspólnie udają się na długi spacer.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze